Esemes. cz. 5

Już nic nie odpowiedziałam tylko skierowałam się do domu. Gdy weszłam jak zwykle usłyszałam mojego brata jak się wydziera na cały dom normalnie katastrofa z nim. Poszłam do kuchni aby zrobić obiad. Postanowiłam na spaghetti, szybkie a dobra, po 20 minutach skończyłam, nałożyłam i zawołałam chłopaków nic, czekam i czekam nosz kuffa, ale zrobię im małego psikusa , pokradłam się do salonu, zabrałam tak aby mnie nie wiedzieli pilota od telewizora, stanęłam za nimi i zaczęłam przeskakiwać na inne kanały. 

- Ej no! 

- Co jest kurwa ?! Jak się oburzyli normalnie, no ale przecież nie mogą grać.  

- Zrób coś! Wygrywałem z tobą, Muszę Ci skopać tyłek! 

- Gdzie dałeś pilot ?  Zaczęli oglądać gdzie go dali gdy się odwrócili zobaczyli mnie, ja im z uśmiechem pomachałam pilotem. 

- O dzięki siostra, możesz mi dać ten pilot.  Uśmiechnął się. Spoważniałam. 

- Do kuchni i to już! 

- Ale..  Nie dałam mu do kończyć bo na niego popatrzałam z powagą, chociaż tak naprawdę śmiać mi się chciało, jeszcze nigdy nie widziałam takiego przerażonego. Haha.. Uwielbiam sobie robić jaja, chociaż tak często ich nie robiłam. Pokazałam na drzwi do kuchni, a oni wstali i nie pewnie weszli do kuchni a ja za nimi, stanęli przed stołem i wpatrywali się w mnie, a ja dalej powagę trzymałam usiadłam na krześle i zaczęłam jeść, oni dalej wpatrywali się we mnie. 

- Mam dać specjalne zaproszenie do obiadu ?  Oni nic nie odpowiedzieli tylko usiedli i zaczęli jeść. Normalnie nie mogłam wytrzymać. Gdy zjedliśmy pozbierałam talerze i je umyłam, gdy już skończyłam odwróciłam się a oni dalej siedzieli i patrzyli na mnie.

- Co ??   Już nie mogłam wytrzymać. 

- Co my takiego zrobiliśmy ? 

- Nic. 

- To dlaczego jesteś taka. 

- Jaka ? 

- No wiesz, poważna itp. 

- No weźcie, po prostu wołałam was na obiad, ale wy jak zwykle te swoje gierki, więc musiałam coś zrobić. A teraz idę bo nie mam ochoty z wami dalej gadać.  Szybko wbiegłam po schodach i skierowałam się do łazienki,  zobaczyłam jak wyglądam, normalnie więc mogę iść zabrałam torebkę włożyłam słuchawki i puściłam Linkin Park zeszłam na dół ubrałam buty i już chciałam wychodzić gdy ktoś mnie złapał za rękę od razu się odwróciłam w tam tą stronę i zobaczyłam tego chłopaka wyszarpałam rękę i chciałam wyjść, ale zagrodził mi drogę. 

_____________________________________________________________

Cześć wam, sorry że tak nic nie dodawałam, ale za bardzo nie miałam ochoty na pisanie. ;x 
Dziś jeszcze powinnam coś dodać, w końcu muszę nadrobić. ;p 
A teraz idę pisać opo na tem tego fbl. bo tam też nie dodawałam. -,- 


                                                           Patrycja. x