Jaki On jest przystojny. *Omatko,mdleje.*
Ogólnie to beczałkę! Już w nocy zaczęłam niepotrzebnie pisać z jakimś idiotą, niedawno skończyłam kolejną niepotrzebną dyskusję, z kolejnym elementem marginesu. Jedynie odechciało mi się spać. Kończę właśnie robić notatki z WOSu, muszę zabrać się za biologię żeby nadrobić poprzedni tydzień. Mam tyle planów na dzisiejszą noc, że nie wiem w sumie za co się zabrać. Muszę poszukać jakichś ciekawych miejsc w Paryżu i ogarnąć miejsca, w których mogłabym zabłądzić z Mamą. Ale damy radę, jesteśmy tak zajebiste, że zawsze jak się gdzieś gubimy to znajdujemy jakieś zajebiste miejsce. No i ogólnie planuje sobie dzisiaj porysować - może w końcu zrobię ten projekt na ścianę i zacznę go rysować; dodatkowo chcę przeczytać dzisiaj chociaż jedną książkę - mimo, że mi się te książki piętrzą, cały czas chce nowe i chce je jak najszybciej przeczytać, ale seriale i internety rujnują te plany.
Obejrzę sobie w przerwie Azyl albo Dirty Dancing..
Miło spędza się wieczór przy białej herbatce i płycie Miuosha. Cudownie. Cudownie. Brakuje tylko śniegu za oknem i poczułabym się całkowicie magicznie.
Kocham rozmowy z moim maleńkim Osłem o kopiących kopytach i o tym, że żółwie nie rozumieją problemów futrzastych parzystokopytnych. Kocham Osła. ;-*