Uśmiechnęła się od razu gdy go zobaczyła, podeszła do niego.
-Chcesz zawieść mnie do domu czy gdzieś zabrać ? -Powiedziała wieszając się na nim.
-Chciałem zabrać cię na nasze miejsce, pamiętasz ?- Uśmiechnął się.
-Pomost w lesie ?
-Jeśli tylko masz ochotę.-Przytulił ją mocno.
-Przy Tobie zawsze mam ochotę, na wszystko.-Wtuliła się w niego.
-Wsiadaj do samochodu. - Otworzył jej drzwi.
Pojechali w stronę lasu w którym znajdowała się ich mała miejscówka obok domu Karoliny. Zaparkowali samochód niedaleko dróżki i ruszyli w stronę zalewu.
-Nadal tu pięknie. - Uśmiechnęła się i usiadła na moście.
-Zawsze tu jest pięknie. - Powiedział tuląc ją.
-Mam pytanie Remciu&
-Jakie ? -Uważnie patrzał się w jej zielone oczy.
-Czy to miejsce przypomina Ci swoją byłą dziewczynę ? - Zapytała.
Chwila ciszy.
-Tak, przepraszam jeśli Ci to przeszkadza.
-Nie przeszkadza. Uśmiechnęła się do niego. - Jak miała na imię ? Jeśli mogę spytać.
-Asia&
-O nic więcej nie pytam, jeśli będziesz chciał coś powiedzieć, mów. - Musnęła go w policzek.
Zadzwonił telefon, to była mama Izy.
-Słucham ?
-Gdzie jesteś? - Zapytała niepokojąco.
-W szkole, a co ?
-Po szkole szybko wróć do domu, natychmiast.
Iza rozłączyła się.
-Zawieziesz mnie do domu ? Mama dzwoniła& nie wiem co się dzieje, ale była strasznie zdenerwowana.-Pomyślała chwilowo, że przez stratę pracy.
-Okej, nie ma sprawy.
Chłopak wysadził ją przed domem. Iza chwytając za klamkę usłyszała kłótnie na klatce. Bez żadnych skrupułów weszła. Trafiła na nie ciekawą rozmowę Jagody i Oli. Widząc co się dzieje, nie chciała przerywać im. Dziewczyny spojrzały się na nią.
-Cześć Iza. - Powiedziała wdychanym i zmęczonym głosem Jagoda. - Kupę lat !. -Krzyknęła.
-Ola, czy ona jest pijana ? - Spojrzała na dziewczyny.
-Nie zwracaj na nią uwagi. - Powiedziała. - Proszę spotkamy się wieczorem w Old Pubie, zależy mi na rozmowie z Tobą. - Ola jedna ręką trzymała pijaną Jagodę, a drugą złapała Izę.
Iza nie miała ochoty na spotkania, chociaż czuła że powinna się zgodzić.
-O piątej bądź. -Powiedziała zrobiła zniesmaczona minę i kiwnęła ręką Jagodzie. - Pa. Weszła do mieszkania.
-Maaamooo! - Krzyknęła Czemu byłaś zdenerwowana gdy dzwoniłaś do mnie ? Rzuciła torbę i weszła do kuchni.
-Witaj córciu. - Z zagranicy przyjechał jej ojciec.
-Tata. - Iza była w szoku. - Jakim cudem ? Skąd ? ...Dlatego mama dziwnie się zachowywała. -Stwierdziła pytając. - Jak ja się cieszę. Dziewczynie zabrakło słów i od razu rzuciła się w objęcia kochanego ojca. - Ile to lat minęło tato ? Dwanaście ? Iza ze szczęścia się popłakała.
-Kocham Cię skarbie. - Powiedział.
Ciąg dalszy nastąpi...
FANPAGE - HOME - kto nie polubił a chce być na bieżąco LIKE'OWAĆ:D