#Niewiedza

Idąc w stronę drzwi koleżanki, zauważyła samochód policyjny. Podeszła bliżej drzwi, zadzwoniła. Wybiegła Karolina z domu trzaskając drzwiami.
-No ja jestem gotowa. - Powiedziała szarpiąc Izę za rękę i kierując się do przystanku.
-Natalia& Co się dzieje. - Dziewczyna spojrzała się za siebie, a potem na nią.
-Nic, nic. - Odpowiedziała jej.
-Czemu radiowóz stoi pod twoim domem ? Iza ustała się na drodze.
-Nie ma czasu, Ola czeka na nas. A radiowóz stoi, bo przecież mój tata jest policjantem.
-Niech Ci będzie - Pomyślała Iza.
Dziewczyny weszły do autobusu, zatrzymali się na przystanku przy domu Oli. Dziewczyna stała już obok kiosku razem z Maćkiem. Wysiedli.
-Cześć Maciek. - Powiedziała Iza i Karolina. - Długo się nie widzieliśmy. Iza puściła mu oczko.
-Cześć wam pysie. - Chłopak uśmiechnął się i przywitał je ciepłym przytulaskiem.
-Jak tam po namiotach ? Zapytała Ola, przytulając Izę.
-A no dobrze było, nie narzekam. - Uśmiechnęła się fałszywie.
-Ej dziewczyny, trzeba kupić kwiaty. - Powiedział chłopak.
-Ale ja teraz chcę iść do domu, muszę się przebrać. Iza patrzała się na przyjaciół którzy byli ubrani odświętnie i elegancko.
-Nie ma czasu, Jagoda na nas czeka. - Powiedziała Ola.
-Naprawdę mam iść tak ubrana ?
-Tak, idź tak i koniec.
Młodzi wyruszyli do kapliczki Świętego Pawła przy którym była msza za zmarłą koleżankę. Ustali się przy wejściu  do którego rodzina pchała się by być na różańcu. Jednak oni zostali na zewnątrz. Przez lufki ludzi ujrzeli Jagodę która nie mogła się powstrzymać od płaczu.
-Nie chcę tam wchodzić. Wystękała drgającym głosem Karolina.
-Myślisz że ja chcę ? Odparła Iza, patrząc się na Karoline.
-Ja idę, idziesz ze mną Maciek ? Ola powiedziała po czym złapała przyjaciela za dłoń i ruszyła w stronę kostnicy.
-Dziewczyny, chodźcie. Karolina...& To była Twoja przyjaciółka. Pożegnaj się z nią. - Maciek wypowiedział się. Razem z Olą poszli na dół.
-Idziesz ? - Zapytała Iza. Karolina odwróciła się do niej.
-Powinnam ? - Zapytała.
-No ja nie znałam Elizy, a ty byłaś jej przyjaciółką. Idź, a ja pójdę na fajkę, za śmietnikiem. Jak nie będziecie mnie widzieli to przyjdźcie tam.
Karolina poszła pożegnać się z Elizą, by ta mogła w pełni iść na drugą stronę. Iza sporadycznie poszła sobie rozglądając się czy ktoś nie idzie za nią i nie patrzy się. Ustała koło śmietnika, rozpaliła zapałkę i zapaliła papierosa. Zaciągnęła się i wychyliła by zobaczyć czy na pewno nikt za nią nie szedł.

Ciąg dalszy nastąpi...

FANPAGE - HOME - kto nie polubił a chce być na bieżąco LIKE'AĆ:D