w czartek , 2 dni przed impreza Monia i Laura wybrały sie na zakupy do centrum handolwego . jak zwykle swietnie sie bawiły buszując co sklepach .. nasmiwajać sie z przechodni i opychajać sie szarlotka która jedli zawsze przy wizycie z centrum handlowym.

-Ty mnie utuczecz -zwróciła se Monia do przyjaciólki .

-oj przestań tyle to my tu chodzimy to spalimy cała szarlotke i do tego obiad.

znów parschneły smiechem wzroki skierowane jak zwykle na nie .
po 3 godzinach chodzenia po sklepach wkoncu udało sie kupić idealne ciuszki na nich ..

-Wbijasz do mnie Laura ?- spytała dziewczyna

-Dlaczego nie ...-z usmiechem odpowiedziała .

dziewczyny szybko pobiegły na góre i rozpakowujac wszystko zaczeły sie ubierac w swoje komplety.

- Wygladasz bosko w Tym stoju -mówiła dziewczyna do przyaciółki.

-Ty tez swietnie , bedzie mega imperaz

-Ciekawie Czy Adamowi sie spodobam - zwróciła sie Monika

-A Ty Ciegle o nim . Daj spokój to jakiś kujon, dziewie sie ze idzie na tą impreze ..

-To nie jest zaden kujon on sie tylko dobrze uczy.

-Tak tak i zyje w swoim swiecie.

-Powiedz o czym on Ciagle mysli ?

- nie wiem ..

-Własnie pewnie o matmie albo o tym jakim bedzie wspaniałym doktorem ..

-Nie nabijaj sie z niego Laura- zrwóciła uwage przyjaciółce.

-tak broń go bron .. nie widzisz Monia, gdyby On Ciebie chciał juz byście dawno byli razem ale nic sie nie dzieje ..Ty ma moze On jest gejem ?

-Laura!!-Krzykneła .

-Spokojnie ,oddychaj.

-Odwal sie .

-Ja Ciebie tez kocham - Szalona bladynka przytuliła przyjaciółke .

Cdn..