Jaką chcecie następną notkę ?
W oczach dalej mam szczerość, tylko rzadziej wybaczam.
Wszyscy tak bardzo pragną usłyszeć prawdę, a kiedy już wyjdzie z naszych ust, nie chcą nas znać.
Z tobą jest jak z vansami - kiedyś mi się podobały, ale od kiedy wszyscy zaczęli je nosić, to ja już wiem, że na pewno ich nie kupię.
Wódka to nasz wróg a wroga trzeba w morde lać.
I mów sobie o niej co chcesz, wiem że jeszcze nie raz wrócisz do niej jak pies.
Nie ogarniam ludzi, którzy sami tworzą problem a potem szukają pocieszenia.
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.
Mam ochotę zajebać ci liścia zawsze kiedy mówisz 'wiem co czujesz'. Właśnie że gówno wiesz. Nie wiesz ile nocy nie przespałam, nie wiesz ile łez wypłakałam, nie wiesz co mam w głowie za każdym razem gdy ktoś wypowiada jego imię. Nie wiesz jak się czuję kiedy on stoi obok mnie a ja nie mam prawa go przytulić żeby czasem ta jego kurwa nie wydrapała mi oczu swoimi tipsami. Chuja o mnie wiesz.
Przeprosić można kogoś, kogo się potrąciło na ulicy, a nie kogoś, kogo się miało w dupie przez kilka miesięcy.
Z tęsknoty można przestać jeść. Można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. Umrzeć można.
Często "na zawsze" znaczy "póki mi się nie znudzisz".
Jeżeli istnieję dla ciebie tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebujesz, to z łaski swojej wypierdalaj.
Chodź, kochanie. Idziemy zapalić. Nie mam ochoty patrzeć, jak wszystko się tu pierdoli.
A zamiast zapachu najładniejszych perfum na świecie wolę twoją bluzę przesiąkniętą fajkami.
Nie pierdol mi że się zmieniłeś skoro na twojej liście kontaktów przy co drugim imieniu widać średnik i gwiazdkę.
Bądźmy szczerzy. Ty miałeś mnie, a ja ciebie, na niby, dla szpanu, dla kolegów.
Nic o mnie nie wiesz, weź się pierdol.
Jestem oazą spokoju. Prawdę mówiąc jestem kurwa zajebiście wyluzowana jak pieprzony wagon pełen pierdolonych, medytujących tybetańskich mnichów.
A swoim wnukom opowiesz pewnie o tym jak co tydzień miałeś inną..