Jeśli mówiłam Ci o swoich problemach to nie oznacza, że lubię narzekać. Tylko jesteś kimś ważnym i mam do Ciebie zaufanie.

Mówią mi dorośnij, wielcy kreatorzy szarej prozy codzienności, do mdłości mam dość ich. I mam wątpliwości w ludzi, a ten świat nie jest dla nas.

Wyrosłem z przybijania piątek człowieku, w perspektywie hip hop jest dla mnie formą leku.

Paru kumpli przepadło, pochłonął ich alkohol jeszcze kilku do reszty, to oddało się prochom.

Wiesz jak poznać ile dla kogoś znaczysz? Im mocniej Cię ktoś przytuli tym bardziej mu na tobie zależy.

Jeden połyka proszki, żeby nie dostać na łeb, drugi je produkuje, żeby zarobić na chleb.

Odeszłam tylko po to żeby sprawdzić, czy mnie zatrzymasz. Nie zatrzymałeś.

I kolejny raz próbujemy o sobie zapomnieć, zamiast naprawić nasze błędy.

Żyjemy w świecie pozorów, w erze kolorów, gdzie śmiecie się mają za bogów.

Takie tam brązowe oczy, takie tam niesamowite usta, taka tam miłość życia.