Brakuje mi Ciebie. Wiem, że to dojrzysz kiedyś i zatrzymasz się obok mnie na tę krótką chwilę.
Wiem dokąd idziesz, nie wiem kiedy to się skończy.
Pewnie teraz zabrakłoby Ci odwagi by spojrzeć mi prosto w oczy. Wzajemnie.
Idę pod prąd chociaż nie chcę, sprzedałam duszę diabłu. Co mam zrobić bez Ciebie?
Słyszysz ten krzyk? To rozpacz mojego serca krwawiacego. Dwa Twoje słowa na odchodne łamią mi cztery żebra. Oko w oko stanęłam z potworem.
Poczułam się malutka, przytloczona i bezradna, jak gdybym weszła do ciemnej jaskini. Dziś odkładam naboje by wbić nóż prosto w serce. Tak to czuję.
Czuję, że w tej ciemności już nie tylko ja trzymam pochodnie. Udało Ci się.
Prawda chwyta za gardło, wczoraj zostałam znowu obciążona o każdy Twój błąd...
Nie ma nic między nami? Znowu wracam do domu z bliznami. ;)
Zgubiłam się w tym świecie nierealnych pojęć. Teraz gdy jestem sama za dużo myślę o stratach. Nie ma nikogo, kto mógłby te pustke zabić.
Na szczęście łzy mają taki sam kolor jak szafir, prawda?
Czasem bezsenność w tym wszystkim jest jak błogosławieństwo.
A może właśnie tego bólu chce. Kurwa, sama nie wiem. Nic już nie wiem!
Jak mam sobie poradzić w tej cuchnącej samotni? Jak mogę odzyskać spokój?
Nie odezwiesz sie, wiem to. Nie chcesz. Nie możesz.
A ja czekam. Czekam już tak długo. Chciałam zatrzymać każdą z chwil z Tobą spędzonych. Ale nie mogłam zatrzymać Ciebie. Nie mam Ciebie i zaczęłam sie zmieniać. Nie wiem na ile to jest realne bym mogła jeszcze kiedykolwiek dotknąć Cię, zobaczyć, wysłuchać... szum rozsadza mi zmęczoną już głowę. Wiedz, że już się na Ciebie nie gniewam.
Szkoda, że Cię nie ma, kiedy za nasze błędy pokutuje.
Z Tobą byłoby mi łatwiej, przy Tobie bylam silniejsza.
Będę walczyć, przysięgam. W końcu wykreowano mnie tutaj na wojownika. Jestem dumna, że mogłam z Tobą żyć i być świadkiem Twoich sukcesów. Nie wiem, czy jeszcze zechcesz pojawić się ponownie w moim życiu i w nim się zatrzymać, kiedy stałam się tak złym czlowiekiem... ale wierzę, że przyjdziesz, zobaczysz we mnie tą miłość, którą otuliłam Ciebie.
Czekam. I będę za Tobą biec jeśli tylko zechcesz. Jak postawią mur przede mną to go rozpierdole głową, przysięgam. Stawiam na jedną kartę wszystko co mam, bo czuję, że to wszystko co nas łączyło jest tego warte.
Miałam dla nas piękne plany, pozostały ruiny. Ale nie będę wyrywać włosów z głowy. Cierpliwie będę trwać tutaj, bo kurwa wierzę tak mocno, że pojawisz się znowu obok mnie!!!
To nie może być koniec. Pamiętam o Tobie. I Ty o mnie nie zapomnij...
Nie ma róży bez kolców.
Mówiła mi, że będzie pięknie
W prezencie dała zdradę, wepchnęła mnie w jej lepkie ręce.
Raz daje mi skrzydła, raz trzewiki z betonu.
Ktoś mówił mi, że w końcu frustracja może mnie dopaść
Bo nie wiem czy Ty jak ja wciąż mnie kochasz...
Mam pierdoloną znieczulicę, idę przez ulicę A może leżę i umieram i tak tylko piszę? A może leżę i umieram bo chcę cię usłyszeć?
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114Just one shot jestersarmyDamme Carnival 2025! cherrykinn