photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 13 STYCZNIA 2016
934
Dodano: 13 STYCZNIA 2016

wiem, strasznie dłuuuuuuugo mnie tu nie było, ale jednak jeżeli mam jakieś przemyślenia i nie chcę zbytnio, żeby wszyscy o tym wiedzieli piszę to tutaj. 

kobieta nienawidzi być oszukiwana. kobieta nie cierpi, gdy się ją okłamuje, ale zatrzymuje to często w sobie, nie robi awantur, usuwa się w cień, bo tam jej lepiej. kobieta lubi, gdy mężczyzna się stara, chce jej poświęcić każdą możliwą wolną minutę (oczywiście, jeżeli może). czasami kobieta lubi być zaskakiwana, ale oczywiście miło, lubi, gdy się ją adoruje, lubi, gdy daje jej się poczucie, że uczucie nigdy się nie zmieni, gdy nie pozwala jej się myśleć, że kiedyś będzie monotonia. kobieta często potrzebuje wsparcia i nie zawsze mówi głośno o tym, co ją rani. mężczyźni często ranią kobiety nieświadomie i nawet nie widzą tego jak kobieta się odsuwa, jak traci zaufanie. czasami jednak zdarza się, że się przyznają, wtedy mężczyźni reagują różnie: czasami się starają zmienić, jednak większość raczej naskakuje na nią, zwala całą winę na kobietę a ta odpuszcza, bo nie chce się kłócić, bo kocha nad życie. tłumi to wszystko w sobie, bije się z myślami, czasami pęka, ale jak jest sama i płacze, czasami całe noce, a on? on jest przekonany, że wszystko jest okej, że przecież piszą normalnie i wgl, a to, że czasami nabąknie, że czegoś jej brakuje, to raczej tak robi każda kobieta. każda kobieta potrzebuje czasem czułości, nawet jeżeli stara się grać zupełnie inną. kobieta zmienną jest, a mężczyzna jeżeli ją kocha, stara się za nią nadążyć, nie wścieka się na nią za to, jaka jest. daj jej poczucie bezpieczeństwa i uczucie bycia najważniejszą osobą, pokazuj jej to na wszystkie sposoby, kombinuj, planuj, zaskakuj, odwiedzaj nieoczekiwanie, ale nie rań, nie okłamuj.. zabierz ją na spacer, nie mówiąc nic obróć, przyciągnij do siebie przytuj, czule pocałuj, przecież to nie boli, c'nie? nie każ jej, aby Cię prosiła o zmianę, aby musiała Ci o tym przypominać, sam przecież powinieneś widzieć, kiedy jest coś nie tak, przecież kto ją lepiej zna jak nie Ty? może rodzina, haha, nie wydawaj się głupi, oni nie wiedzą o niej nic, o jej uczuciach i odczuciach, o jej ranach.. a jeżeli to uczucie przeminęło, nie łudź się, że wróci, nie rób jej głupich cichych nadziei, że będziesz ją kochał jak kiedyś, że będziesz nosił na rękach, bo nikt nie daje Ci takiej swobody i radości jak ona, nie marnuj jej czasu, jeżeli nie jest dla Ciebie ważna. jeżeli będziesz ją kochał, to staniesz na głowie a się zmienisz i pokażesz jej, ile dla Ciebie znaczy, ile jest warta, nie będziesz się wściekał, że Ci nie powiedziała, przeprosisz za to, że sam tego nie zauważyłeś a powinienieś, przeprosisz za każde kłamstwo, zrobisz wszystko, żeby na nowo Ci zaufała, żeby się uśmiechała szczerze na Twój widok, żeby naprawdę była szczęśliwa mimo wszystko! jeżeli traktujesz ją poważnie, nie pozwolisz jej odejść, będziesz walczył do skutku, przecież oddała Ci wszystko, co miała, oddałą Ci siebie i swoje serce.. ma tyle smutku w oczach, dlaczego czasami nie wpadniesz, a gdy zobaczysz ją w drzwiach zszokowaną, nie powiesz, brakowało mi Ciebie, dłużej nie mogłem wytrzymać bez Ciebie, nie wpadniesz na kawę po prostu, żeby ją przytulić, widzisz ją tylko raz w tygodniu i to jeszcze przelotnie, bo jeździ do szkoły, a co robisz w tygodniu? kiedy ją tak odwiedziłeś się pytam!? kiedy powiedziałeś kumplom, chłopaki, nie mogę, albo nawet wziąć ich i powiedzieć, chodźcie, przejedziemy się do niej, wypijemy kawę, wrócimy, przecież to 2-3 h z przejazdem, kwestia ile posiedzicie na kawie. ona poświęciła dla Ciebie wszystko, przyszłość wiąże tylko z Tobą, a Ty co robisz? co robisz, żeby jej udowodnić, że pzyszłość, planujesz tylko z nią, że nie będzie żadnej innej kobiety? kiedyś pisałeś jej o rodzinie, o wspólnym domu, gdzie to wszystko jest? odpowiedz sobie na te wszystkie pytania, a jeżeli zamierzasz ją dalej ranić i nie jest już tak ważna i potrzebna jak kiedyś, lepiej zostaw ją w spokoju.. a powiedz mi jeszcze, kiedy spędziłeś z nią romantyczny wieczó, kiedy dostała coś od Ciebie bez okazji? drobnego, nawet może nie koniecznie kupionego, ale zrobionego własnoręczie? może wystarczyłaby karteczka z napisem 'kocham Cię' przywieszona na tablicy nad łóżkiem, którą Ty napisałeś. co wisi u niej nad łóżkiem? nie przypadkiem Wasze wspólne zdjęcie? szczęśliwych, zakochanych po uszy w sobie dwojga ludzi, którzy nie widzą świata poza sobą, z czasów, gdy ją pielęgnowałeś, dbałeś o nią i o jej dobre samopoczucie? gdy pojawiałeś się nagle z nikąd i widziałeś ją mega szczęśliwą? a pamiętasz jak płakała ze szczęścia, że Cię ma, gdy wszystko idzie nie tak? gdzie to wszystko jest!? gdzie Twoje zapewnienia!? będzie samochód, będę częściej u Ciebie, gdzie jakiekolwiek zaskoczenie zamiast rutyny!? pytam gdzie!? jeździsz z kumplami po ich dziewczynach, dlaczego nie zabierzesz kumpla do niej w tygodniu? dlaczego znów ją tak zraniłeś, dodatkowo okłamałeś.. znowu straciła zaufanie i jakąkolwiek wiarę w siebie, znowu całą samoocena w dół, jesteś z siebie dumny? 

to tyle, żegnam, gratuluje wytrwałym, którzy dotarli do końca.

 

 

` Wierz mi albo nie, sam się dziwię, ile można znieść <klik>