Witajcie moje duszyczki, witam Was po kolejnej nieobecności, wiele się w sumie nie zmieniło, życie się zmienia, ale mimo to ciągle jest takie samo.
Z moimi Pięknotkami z postoju podczas podróży do Wrocławia, pojechałam chora, ale nie żałuję dla "Dziadów" było warto.
Andrzejki, a nikt nic nie robi, no trudno, leżymy, czytamy, oglądamy, zasypiamy, myślimy.
Nie wiem co mogłabym jeszcze napisać, chyba nic tym razem, bawcie się dobrze Duszyczki ;*