Kizi mizi, koci kubek.
Moje, jeszcze, istnienie,
Tonie we śnie, w głębokim oceanie własnego ja.
Jaskrawa biel i chłód podłogi,
Uosobieniem stanu myśli i uczuć skrytych pod lewą piersią.
I ciepło Twego boku, dodaje równowagi w krainie mrozu,
Skąpanej w ostatkach szkarłatu życia,
Płynących różnymi rzekami, lecz tym samym prądem, znajdując wspólne ujście.
Gojąc rany codzienności, wraz z zachodzącym słońcem przed nami.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24