free mind speaks most. 

Zblejzowani, macie tez tak ze zwracacie uwage na wiecej zewnetrznych rzeczy niz kiedy jestescie trzezwi, zwlaszcza podczas wchodzenia na sale zeby znalezc sobie miejsce by usiasc? Teatralna sale. 

Wbijam i wyostrza mi sie wzrok polaczony z mozgiem. Probuje przetasowac to co widze i obmyslec. Teren bezpieczny czy nie. Tym razem byl dziwny. A dokladniej:

wchodze od gory, pietra sali zeby usiasc gdzies na gorze. Dzis wystepowalam, wiec dobry dostep tez musi byc. Pierwszy krok stawiam pierwsza ze znajomych. Rozgladam sie - z lewej strony widze dwie twarze ktorych nie widzialam od paru dni i jakos skreslilam z zycia niestety. Machaja do powietrza, nie wiem nawet do kogo ale wyjebane mam i odmachuje :D 

Dalej, wszyscy sobia machaja i czuje sie jak w przedszkolu haha. Wyhaczony spocik, ktos cos krzyczy z gory. czuje sie jak w dziczy. 

Moral tej historii? 

Kolejny raz, to co widzicie na filmach wcale takie nie ejst. Moze to wygladac zajebiscie ale zajebiste nie jest. Jezeli dzicz i czysta pustka czlowieka swiadczy o tym ze sie fajnie zachowuje to ja dziekuje. 

Wlasnie takie sa Stany.