Byliśmy w Warszawie widzieliśmy starówkę, stadion, słuchaliśmy Demonologii.
Pojechaliśmy do Gdańska, jedliśmy z KFC, zwiedzaliśmy nocą, rozmawialiśmy i dużo się śmialiśmy.
Teraz Gdańsk przyjechał do nas, więc wreście światową siostrzyczkę mam wyłącznie dla siebie.
Tak poza tym to wszysko ok.
Hehs, nie mam grzywki -.-