Urodziny.
Dziwnie.
Bardzo dziwnie.
Może się boję przyznać przed samą sobą...
Ale, oh, maju, dziwny maju, co to?
Tak... Urodziny tuż tuż. I jak to powtarzam od ponad 8 już miesięcy: co to za urodziny bez miłości mojego życia obok? Ale... Nie wiem. Teraz naprawdę już N I C nie wiem. Nawet to, co sobie wypracowałam przez ostatnie miesiące, to całe nazywanie stanów i uczuć... Wszystko się przewraca. Nie wiem...
Z jednej strony A. Zawsze. Ta jedna sprawa.
Z drugiej strony... To coś.
Równo 8 miesięcy po tym wszystkim coś dziwnego nastąpiło.
Oh, może mi przejdzie.
Tak, przejdzie mi.
Nie będę tu nic więcej o tym wspominać, bo potem będę się wstydzić za samą siebie, a może nawet bym to usunęła... Oh. Naprawdę... Nie wiem...
Czas ucieka. Początek lipca jest ważną granicą.
Boże. Do tego całego szału doszło nowe. Burza. Wojna w umyśle. Ogień, ten piekący, jak i ten miły. Ile ja mam lat? Jak to możliwe?
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel