Dzisiaj.... jeździłam! Jest cudownie. Gondola nie wróciła jeszcze w pełni do formy, ale jest coraz lepiej. W stępie nie kuleje już wcale, w kłusie tylko przy skręcaniu na prawo. Dziś pojeździliśmy bardziej lajtowo i jeszcze było tyle owadztwa, że nie dało się dłużej niż pół godziny. Będziemy zaczynać wszystko od nowa, nie ma innej opcji po tak długiej przerwie - "kontuzji". To będą najlepsze wakacje! :)
Trzeba marzyć, nawet kiedy jest coraz dłużej, nie wolno przestawać.