Tak właśnie spędziłam cały dzisiejszy dzień. Ugh, jestem chora. Głowa i gardło bolą mnie niemiłosiernie, katar męczy a do tego moje mięśnie, ledwo chodzę. Wczoraj byliśmy z Ashley, Justinem i Alfredo na imprezie. Ubrałam się naprawdę nieodpowiednio, patrząc na to że jest styczeń, a zima w Nowym Jorku potrafi być mroźna i tak też było wczorajszego wieczora. Ale mimo wszystko, na imprezie bawiłam się naprawdę dobrze. Poza tym poznałam wczoraj chłopaka, trochę z nim tańczyłam, postawił mi parę drinków, hm..spodobał mi się ale niestety nie wiem jak się z nim skontaktować, nie mam numeru do niego, wiem tylko że ma na imię Luke, nic poza tym. Będę musiała mieć naprawdę duże szczęście by spotkać go jeszcze raz:( za chwilę ma wpaść do mnie Justin...co prawda, nie czuję się najlepiej ale nudziłam się strasznie, spałam cały dzień a Justin zaproponował, że przyjdzie i wspólnie pooglądamy filmy, więc czemu nie, lubię jego towarzystwo ale zepsułam mu plany, bo dzisiaj piątek i jak zawsze planowaliśmy wyjście na imprezę. Wyszło na to, że Ashley i Alfredo poszli sami, zobaczymy co z tego wyniknie ;) idę się trochę ogarnąć i przebrać, miłego wieczoru xoxo

Od autorki:
Szkoła, szkoła, szkoła
tylko tydzień, dam radę