Próbuję coś poczuć.
Miałem nadzieję, że słodkie powietrze między nami
sprawi, że nasze poszukiwania się zakończą.
Być może to moja wina.
Szybko się zrażam
i jestem obrzydliwie wybredny.
Jednak teraz widzę, co kryje się za twym wzrokiem.
Pozostanę tam, gdzie jest mi najlepiej.
W cieniu. Sam.
Życie w końcu się zemściło.
Tak wielu wbitych noży w plecy
nigdy bym się nie spodziewał.
To czyni mnie silniejszym.
Po co wracałeś do Białegostoku?