Nie lubię przegrywać.
Każda porażka buzi we mnie gniew, który tylko irytuje i miesza w głowie.
Winny jest tylko jeden - ja sam.
Mimo wszystko - każda porażka czegoś uczy, jednakże przegrywając całe życie ośmieszamy się jako ludzkie istnienie.
To jak w kółko powtarzać pierwszą klasę.
Myślę, że mam już wystarczająco silne skrzydła, by w końcu opuścić bezpieczne miejsce
i przejść do działania.
Przeciwności coraz więcej, przyjaciół coraz mniej.
https://www.youtube.com/watch?v=IIA1XQnAv5s
Jak to możliwe, że w tak krótkim czasie
zdążyłaś tak szybko się zadomowić
w mej głowie?