Zacząłem pracę we Flextronics jako magazynier. Na początku było ciężko. Nogi myślałem że mi wejdą w d... 12 godzin ciągle na nogach daje się jednak we znaki. Ale żyję. Z każdą zmianą jest coraz lepiej. Dziś o 7 wróciłem z nocki. Za 3 godziny jadę na kolejną nockę. Jak widać z czasem jest ubogo... A i sił czasem brak. No ale. Damy radę nie?
Miałem wstawiać opisy z pozytywnymi rzeczami ale ostatnio jestem tak zabiegany że muszę nadrabiać dziś.
Zatem dzisiaj wstawiam 2 tygodniowe zestawienie:
24 listopada (Poniedziałek)
- Czas spożytkowany na pracach ogrodniczych u Zielaka.
- Odespałem biwak, choć tylko częściowo...
25 listopada (Wtorek)
- Afrykańska zbiórka :P
- Obejrzany kolejny fajny film - Jeździeć znikąd
- Kolejna porcja lodów. Tym razem toffi :-3
26 listopada (Środa)
- Gitara przypomniała sobie o mnie ^^
27 listopada (Czwartek)
- Dzień nie odznaczył się niczym nadzwyczajnym. A może to było w nim takie dobre? :)
28 listopada (Piątek)
- Podpisana umowa o pracę! (Czy trzeba coś więcej? :))
- Spotkanie z Kosterem po bardzo długim czasie...
29 listopada (Sobota)
- 18 Nowczyka :3
- Siedzenie u mnie z Żukiem i Paroofem do 5.... Sic.
30 listopada (Niedziela)
- Odsypianie dnia poprzedniego.
1 grudnia (Poniedziałek)
- Całodniowe szkolenie BHP w pracy. Na szczęście były tam ciekawe momenty.
- Otrzymanie przepustki pracowniczej (Ugh. To paskudne zdjęcie....) + faruch + buty.
2 grudnia (Wtorek)
- Wygrzanie w wyrku po poniedziałkowym wymarznięciu na dworcach ^^
- Harry Potter i Więzień z Azkabanu xd
- Sunsiad przyniósł ciasto <3
3 grudnia (Środa)
- Wszystkie sprawy związane z pracą załatwione. Czas czekać do piątku i.... Do roboty.
- Wizyta Paroofa i odpał na maxa. Sp4zie Epic Moments.
- Muszę przyznać że sąsiad robi naprawdę dobrą pizzę. :)
- Zmotywowałem się do posprzątania.
4 grudnia (Czwartek)
- Dzień zaczął się od przypomnienia sobie chorego snu. Byłem w Rzymie. Chyba za dużo Assassins Creeda....
5 grudnia (Piątek)
- Pierwszy dzień w robocie. Przemęczony, lecz zadowolony. Nogi czują się jak po dobrym rajdzie harcerskim... Przydałby mi się masaż...
- Przeżyłem. To najważniejsze. Już nie ma aż takiego stresu, wiem czego się spodziewać. Może być tylko lepiej.
6 grudnia (Sobota)
- 2gi dzień roboty. Było znacznie lepiej :)
- Zmęczony masakrycznie ale happy
7 grudnia (Niedziela)
- Całkowite odsypianie 2 dni roboty. Nie miałem siły ruszyć się z łóżka....