"Selfie"
Kilka wypowiedzianych słów dalej odbijają się echem w mojej głowie. Tak samo mam
z delikatną i bardzo kruchą białą ścianą z cegieł. Pierwszy plan- on. Wijący się piękny zielony
bluszcz. Owija się wokół niej, i chociaż jest na niej uwieszony, nie dusi jej, a daje poczucie
bezpieczeństwa, pełni rolę ozdoby już na zawsze. Ozdoby, bez której ściana byłaby zupełnie
inna. I choć czasem obok staję ja, jako zimna wysoka biała marmurowa rzeźba, to patrząc na
to z lewej stronie w klatce piersiowej czuję niespotykane ciepło. Brzmi jak bajka dla artystów
umiejących interpretować wszystko co inne, ale kiedy się przypatrzysz zobaczysz, że ta rzeźba
zamieniona w kamień, jest efektem ludzi, których celem była zabawa wszystkim, co było kiedyś
nietykalne i jedyne w swoim rodzaju. Dzisiaj jest już inaczej, zabiłam ich z broni obojętności i na
nowo nauczyłam się widzieć oczami wszystkiego co egzystuje. Polecam to postanowienie na ten rok. Kocham Cię.