Dziś idę do szkoły, bo boje się zostać w domu z pełną lodówką. Zaczynam kolejny etap Baletnicy - jogurty naturalne. Musi się udać! Boję się czwartku, idziemy z klasą do McDonaldsa i nie chcę zawalić diety, kurde! Może zjem tylko jogurcik.. czy parę frytek, a potem udam, że mi niedobrze. Postaram się zjeść dwie frytki, powiedzieć że mi niedobrze i kupić jogurcik.. Wypić duży kubek Pepsi albo IceTea w kinie, żeby obyło się bez popcornu.. Kurwaa.. zawalę.. na pewno. Myślałam żeby zamiast 8 dni diety, zrobić 9. Tak jakby ten czwartek, gdzie będę starała się zjeść najmniej jak się da wywalić z tego wszystkiego.. O ile wiecie o co chodzi.
Trzymajcie kciuki kochane! <3
Bilans:
ś: nic.
2ś: jogurt naturalny, kawa z mlekiem 0% tłuszczu + sudafed.
o:serek wiejski.,
k:nic.
Wczoraj siedziałam 50 minut na ubikacji, i leciała ze mnie sama woda. Kocham to! (;
Inni użytkownicy: alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetem
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova