Gdy przestaję Ci zależeć nagle zaczyna się wszystko układać...
Mam tysiące myśli w głowie. Nie wiem co mam zrobić. Wszystko mnie przerasta. Po przeczytaniu tego listu czuję się jeszcze gorzej. Czuję się tak podle... Dotarło do mnie że Cię skrzywdziłam i to bardzo. Nigdy nie przypuszczałam, że może aż tak Ci zależeć. Przyznasz, że nie raz mnie zawiodłeś. Nie było Cię wtedy, gdy Cię potrzebowałam. Może to i moja wina, bo nie mówiłam Ci wszystkiego. Ja też nie byłam wystarczająco dobra dla Ciebie, wiem to. Wiem ile razy Cię wkurzałam, ile razy miałeś mnie dość, ile razy chciałeś na mnie krzyknąć. Trudno mi zliczyć te wszystkie sytuacje, a mimo tego nadal twierdzisz, że jestem Twoim ideałem. Nie raz widziałeś mnie całkowicie nieogarnięta, zapłakaną mimo tego: nadal twierdzisz, że jestem piękna. Widzę to jak bardzo się starasz. Po 11 miesiącach nawet kwiatka się doczekałam :) I boli mnie to bardzo, gdy widzę jak Ci zależy... Gdy widzę Cię smutnego, gdy widzę jak czekasz, aż odpowiem Ci na te dwa słowa... Cieszę się z tych wszystkich chwil razem, z tych wszystkich prezentów od Ciebie, z tych wszystkich zdjęć z Tobą. Cieszę się i jednocześnie boli mnie serce patrząc na Biedronkę, pijąc herbatę z kubka, zakładając kolczyki, przeglądając zdjęcia czy wspominając takie chwile jak np. Sylwestra... I wcale nie jest mi tak łatwo, jak może się wydawać. Nie tylko Tobie jest smutno, ciężko.
"Bałam się miłości, którą on chciał mi dać..."