Ferię minęły szybko. Dwa tygodnie zlecialy niesamowicue szybko. Rozmawiałam z mamą o przeprowadzcę do taty. Nie była to prrzyjemna rozmowa. Nie zgodziła się na początku była przeciwna, ale w końcu wyszło jak wyszło. John kupił dom w Londynie, miał już ofertę przeniesienia do Londynu. Mama postanowiła otworzyć drugi odział swojej firmy w Lodynie. Spophia wybrała sobie liceum plastyczne a Mike dostał się do szkoly wojskowej. Będą mieszkać 160 km ode mnie. Ja zostaje z tatą. Jutro mam jechać na kontrolę nogi i może zdejmą mi gips! Chciałabym bo już mnie denerwuję. Od 3 dni chodzę do szkoły, mają fajną klasę i nauczyciele są spoko. Zakumplowalam się z kilkoma dziewczynami a najbardziej z Katy, jest fajna pomogła mi z ogarnieciem szkoły . Unowilam się z nią po 16. Czekając na tate pod szkołą była zła bo tata nie przyjechał. Gdy miałam już po niego dzwonić podjechał samochodów, wysiadł z niego Harry
-Tata noe mógł i kazał Ci? Jak zawsze - powiedziałam wstając z lawki
-Nie ja go poprosiłem o to- powiedział otwierając mi drzwi
-dziękuje, mam nadzieję że zdejmą mi ten gips już 3 tygodnie się mecze z tymi -
-no jasne, że zdejmą-powiedział i ruszyliśmy
W szpitalu szybko mnie zabrali na salę. Pielęgniarka zdjęła mi gips i zabrała na prześwietlenie. Okazało się, że noga ładnie się zrosła. Dostałam skierowanie na 2 tygodniową rehabilitację i wrocilam do domu. Harry pojechał do pracy. Nie chciał zostawić na obiedzie . Zjadłam sama i czytam sobie książke, zaraz się szukuje idę do Katy.
Od autorki:
Zaraz zabieram się za prezentacje maturalną.
Co tam??