love story

Rozdział 4

"Kumple na pierwszym miejscu"

Był grudzień, rzadko się spotykali. Bardzo rzadko. Mało też pisali ze sobą. Oddalili się od siebie. Pewnego dnia, gdy Ola siedziała sama w pokoju napisała do niego '' co robisz? '', po chwili odpisał nie będę cię okłamywał, pije. Nie mogła uwierzyć w to co napisał, przecież on na takiego nie wyglądał. Nie odpisała mu. Następnego dnia dowiedziała się, że pili w miejscu, którym nazywali kiosk. Była na niego wściekła. Złość mieszała się z miłością. Była wściekła, że spotykał się z nią w weekendy tylko na godzinę, a z nimi spędzał wieczory. Tak bardzo było jej smutno. W szkole rozmawiali, ale nie tak jak wcześniej. Był 11 grudnia 2010 r., gdy on poszedł znowu do kiosku, tym razem z kolegą Piotrkiem i dwoma dziewczynami. Pili. Ola dostawała różne smsy od tego jego kolegi, typu: Damian Cię zdradza. Nie mogła tego pojąć. Dzwoniła, nie odbierał. Była załamana. Wieczorem dostała od niego sms'a, że telefon mu się rozładował. Kłócili się, aż w pewnej chwili zerwał z nią. Ryczała. Nie mogła pojąć dlaczego... Była załamana. Nie chciała z nim pisać, lecz on do niej cały czas pisał. Myślała o tym, dlaczego do niej pisze skoro z nią zerwał. Drugiego dnia była niedziela. Ola wstała już o szóstej rano. Czekała, aż napisze. Nie mogła się powstrzymać, by do niego napisać, dlatego schowała telefon do torby. Napisał w końcu. Napisał, to co pisał do niej co rano. W smsie było napisane: Hej, wstałaś?. Kiedyś zawsze dodawał słówko 'skarbek' , 'księżniczko' czy innej. Odpisała mu, że tak. Pisali już nie kłócąc się. Przeprosił ją, ale ona nie mogła mu wybaczyć. Emocje opadły. Czuła, że żałuje.

cdn.

zapraszam:  https://www.facebook.com/pages/Kocham-Ci%C4%99-to-tyle/436849793065530?ref=tn_tnmn