Komentujcie i zaglądajcie do poprzednich części :)
Przepraszam że tak mało ale jestem zawalona nauką ;c
Jutro postaram się coś więcej napisać, a jak nie to w niedzielę nadrobię zaległości ;)
Część 15
- Co chcesz dzisiaj robić ? - zapytał kiedy usiadłam mu na kolanach.
- W sumie to nie wiem - powiedziałam, naprawdę nie miałam pomysłu.
- W takim razie musisz się zgodzić na moją propozycję - już po jego minie widać było że zaplanował coś specjalnego.
- Co ty kombinujesz ? - zapytałam ale nie usłyszałam odpowiedzi. Zaniósł mnie na górę i kazał się ciepło ubrać. W między czasie zjadłam coś na szybko i wyciągnął mnie na dwór.
- aa zapomniałem ! zaczekaj na mnie w samochodzie - krzyknął i z powrotem wbiegł do domu. Posłuchałam go, wsiadłam i czekałam z dobre pół godziny. W końcu wyszedł i zadowolony wsiadł do samochodu.
- Co ty kombinujesz powiesz mi wreszcie ? - zapytałam kiedy ruszaliśmy.
- Nic nie kombinuję, z resztą zobaczysz na miejscu, trochę cierpliwości.
Podjechaliśmy pod kawał lasu. Patrzyłam na niego z przerażeniem, on tylko tajemniczo się uśmiechał. Szliśmy po jakiś ścieżkach prze dobre pół godziny, po drodze rozmawialiśmy, w końcu doszliśmy na szczyt górki. Było z niej widać całe miasteczko, a dodatkowo pięknie zachodziło słońce.
- I jak, podoba się marudo ? - zapytał kiedy przez chwilę milczałam. W odpowiedzi przytuliłam się do niego mocno.
- Dziękuję - powiedziałam wtulając się.
- Za co głuptasie ? Za to że wymęczyłem cię bo musiałaś tu wejść ? - zaśmiał się.
-Nie głupku ! za to że jesteś no - odpowiedziałam i walnęłam go w ramię.
cdn.