HIP HOP NIGDY STOP 

Adam Piechocki

PIH 

cz. 1

Wiesz co? smakowała mi wódka pozwoliła zapomnieć o wszystkich tych smutkach.

kochać życie i nie być przez życie kochanym chce zabliźnić na zawsze bolesne rany.

na przeciw wszystkim przeciwnościom, wiesz bo ból i strach mnie nie raz dotknął .

mieszam wódkę z kokainą obserwuję wskazówkę godzina za godziną.

Bez Ciebie życie w mieście, przez tydzień deszczu,

Wygląda nietrzeźwo, w zatęchłym powietrzu.

W dzisiejszych czasach tylko to jest siłą,

Spijam słowa z Twoich ust- bezwarunkowa miłość!

Co wczoraj pytaniem, dziś odpowiedzią,

Samotność, niepewność więcej mnie nie śledzą

Chwila, jestem jak nitro, Ty to gliceryna,

Niech to trwa, nigdy się nie kończy,

Nawet śmierć nas nie rozłączy!

nie poznasz prawdy nawet gdy usiądzie ci na twarzy.

Co by się stało, gdyby się nie stało, to co się stało?

Kiedy myśle o Tobie to bezsilność znowu czuje 

Pisze parę zdań i do Ciebie adresuje

Przeszłość Cie pogrąża nie pozwól jej na to 

Pogódź się ze stratą nie ma ich już wśród nas 
Ta rana się zabliźni potrzebny jest na to czas 
Upór w zwalczaniu przeciwności mam 

Życie nie jest bajką więc przestań się łudzić

Czekasz na fart aż on się obudzi?

Nawet gdy stoisz na straconej pozycji

Odszukaj w sobie okruchy ambicji
Los to nie żarty los bywa twardy
Nie spuszczaj karty bądŹ wytrwały
Pamiętaj nikt nie jest doskonały

idz po swoje ,bron swojej racji,

zemsta nigdy nie da satysfakcjii

Każdą chwilę z ludźmi których kochasz - szanuj

Zapomnij o jutrze, Bóg drwi z naszych planów .

Całe życie próbuję sam odnaleźć się w tym tłumie

Niby wiem prawie wszystko, ale mało rozumiem .

Życie to szmata, na jej ustach zdrada

Mimo wszystko musisz się z nią układać

 Później moze dodam drugą część : )  : )