Fbl wcina mi notki!!!! druga stracona .....!!!!!
zdj z Bani z Józkiem, Burakiem, Furkanem, Tolgą, Olą, Domi i oczywiście Angeliką...
Praca praca praca jak zawsze....
uczelnia wciąż do przodu.....
zabrałam sie za licencjat.....w końcu .....
party party party....ciągle w Bani, to już my second home ;) ostanie dwa piątki u Sulejmana baaardzo udane ;P takie imprezy to ja lubie ;) zwłaszcza po ostatniej u Czaczy która skończyła się przyjazdem policji....a tak to na delikatnie, poznaje sie tak duuużo nowych twarzy ;)
Grzesiek....ciągle wielka niewiadoma ... ale coś jest w nim intrygującego... najpyszniejszy sernik z sosem wiśniowym plus gorąca czekoladka....Wedel tak bardzo <3 udany wieczór ;)
piwko pod Forum z Łukaszem...w końcu sie udało.... tak piękna pogoda nie mogła zostać nie wykorzystana...w sumie fajnie było ; :) fortuna mirabelka <3
Byłam w Tarnowie....w końcu ... mój najsłodszy najukochańszy chrześniak <3 jego urocza siostrzyczka :) wypad do Kowalowej i odwiedzinki u chrzestnej ;) intensywne 3 dni ;) i nawet jak pobudka przed 7 wywołuje uśmiech, gdy koło łóżka stoi 3latek z poduszką i mówi "śpie z ciocią teraz " i tak mocno cię przytula <3
ludzie sie nie zmieniają...oni po prostu pokazują swoją prawdziwą twarz....
to nie jest tak że nie tęsknie....bardzo....i kazde miejsce przypomina mi o tobie tak bardzo....w nocy myśle czasem gdzie jesteś i co teraz robisz....mały zielony stworek wciąż czeka.... nie mam odwagi zrobić pierwszego kroku, boje sie że znów bedę cierpieć...że oboje bedziemy....