Gładkowłose szczęście. 

Znów nawaliłam,nie pierwszy raz.

Ciężko mi tutaj wchodzić,rozdrapywać to wszystko.

W dodatku,obiecałam sobie,że po dodaniu wszystkich zdjęć Gai,wstawię Klaudię,welonkę ze zdjęcia.

Wszystko jest tak cholernie popieprzone...

Miałam opublikować tę fotkę na zakończenie,jako to,że tylko ona mi została...

Spóźniłam się...

Klaudia odchodzi...

Była ze mną coś koło 3 lat...

Nie mam siły jej ukrócić cierpień,nie jestem w stanie zmiażdżyć jej łebka,choć wiem,że męczyłaby się krócej.

Już dziś nie jadła,niedawno postanowiłam do niej zajrzeć...

Leży na kamyszkach,czasem otwierając pyszczek,próbując się przemieścić.

Wydaje mi się również,iż wytrzeszczyły jej się oczka.

Moje kochane maleństwa,teraz nie mam już nikogo.....

To już koniec tego photobloga,tej przygody.

Nie ma Gai-o nią tu chodziło,a więc nie ma już nic.

Wybaczcie,nie jestem w stanie nic więcej napisać.

Nie wrócę już tutaj.

Można mnie obserwować pod poniższym linkiem.

Trzymajcie się wszyscy!!!

>>>suddenly24<<<