znowu mi ciężko, ciężko złapać oddech, ogarnąć każdą myśl z osobna, zbyt duży natłok myśli, przerasta mnie powoli, to wszystko boli, dobija się do mnie, kłuje w klatce piersiowej, coś mówi szeptem i nagle ucicha, doprowadza mnie do szaleństwa, obawy są niepotrzebne bo przecież jestem czysta, ale dlaczego nie dają mi spokoju [?] tylko nieustanie przypominają o czym co tak naprawdę powinno być nie ważne [?] nic nie jest takie jakbym chciała, wszystko powoli ulega zmianie a przecież tak bardzo tego nie chce, stop!
została szafa ciuchów i zamiast mózgu melanż. związki? psułam, rozwiązań brak przy jednej, jakbyś zawiazał supeł i obciął mi dwie ręce i wtedy nie patrzyłam czy wolne czy zajęte, a gdy mówiła chodź po prostu za nią szedłem. ćpunem chyba nie byłam i chyba już nie będę, choć nigdy nie mów nigdy, gdy Ci posypią kreskę. moje życie to ich życie, moje upadki to karma w ich miskach, mogę psy nakarmić. im dalej gruntu - bliżej szaleństwa mała, ciągnie w nieznane, nie mów, że nie wiedziałaś
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel