photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 LIPCA 2011

I znów.

Po tak długiej przerwie,jestem. Odmieniona ? Być może . Jedno się na pewno zmieniło- mam dowód w portfelu . Nie muszę świecić oczkami przed paniami ze sklepu ,kiedy chcę kupić alkohol ,bo nawet jeśli takowa pani poprosi mnie o okazanie dowodu, ja z beszczelnym uśmiechem rzucę go na ladę . A tak ? Przejrzałam przed chwilą wszystkie moje dotychczasowe wpisy i stwierdzam ,że nadal trwam w bezczynności. Tak.. jest miłość ,już do końca życia ,tego jestem pewna ,jak amen w pacierzu. Ale co z tego ? Jeśli ja wygasłam ? Hm.. Choć drążąc ten temat ,wydaję mi się jednak ,że to nie jest do końca wygaszenie mojej osobowości , lecz szereg zmian ,które się "we mnie" dokonały. Ja byłam po prosu ich biernym świadkiem ,bez konkretnego przekonania ,czy one zajść muszą. W większości czasu pozwalam mojemu życiu po prostu się toczyć ,co jest do mnie nie podobne. Coraz mniej w nie ingeruje i to właśnie jest moja główna obawa. Nie chcę bowiem wtopić się w ten pieprzony szary tłum ,który od zawsze doprowadzał mnie do mdłości. Nie chcę tak jak 99 % ludzi mieć klapek na oczach i nie dostrzegać piękna otaczającego mnie świata . Przeraża mnie to ,że powoli zaczełam wierzyć w te bujdy o pracy,dorosłym życiu , obowiązkach ,które mają przekreślić dożywotnio moje pasje i sposób spojrzenia na świat , i jego możliwości. Stanowczo krzyczę NIE ! A teraz druga strona medalu , a mianowicie te dobre słowa ,które płyną z ust przerównych ludzi, zarówno tych znajomcyh ,jak i nieznajomych. Byc może to idiotyczne ,ale ja cenię sobie każde słowo otuchy i uznania. Uwielbiam to wręcz. Czasem się zastanawiam , ile mogłabym słyszeć takich słów ,gdybym tylko..no właśnie ,gdybym tyklo mocniej w siebie uwierzyła. Jak to było przed laty . Za gówniarza. Wtedy czułam ,że mogę zrobić wszystko , podbić świat i nikt nie stanie mi na drodze. Chyba jedyne co mi pozostało ,to po prostu znów zacząć tak myślęć. Proszę jedynie o jedno, by ludzie ,którzy napotykają mnie na swojej drodze ,nie próbowali obsypywać mnie swoimi negatywnymi wizjami świata ,rzygam tym ,czy to jasne ? Mam w sobie od urodzeni zaszczepiony optymizm i nie pozwolę na jego usunięcie z organizmu. Krew ,którą będę oddała ludziom bardziej potrzebującym ode mnie , jest wzbogacony o  magiczny pył nawracający ludzi na poytywne myślenie ...

 

Dodaję ,nawet nie czytam ,aby ewentualnie coś poprawić . Przecież podobno mam talent..

 

 

[ adios , bye,bye, aloha ! ]