Tyle rzeczy się zmieniło... Te co półroczne wpisy są dość intrygujące. Siadasz, czytasz to, co napisałaś ponad pół roku temu i myślisz sobie: " O mój Boże,przecież tyle się zmieniło...". No przecież spójrz na tą Natalię ,która była tamtego lata w Irlandii... cieszyła się życiem- to,akurat nie uległo zmianie, ale chodzi o sposób bycia, życia,postrzegania? Eh, nieważne, nie warto wspominać tamtego czasu, ba.,wiadomo,był piękny, jak każdy, każdy czas przeszły jakoś ukształtował moją teraźniejszą osobowość.. ale jednak wybrałam inną drogę ;)
Widomo , zarówno te lepsze, jak i gorsze chwile. Jedno nie łączy się z drugim , chociaż bez problemu mogłoby ,ale niektórzy nie rozumieją sedna sprawy, jakim jest sedno życia.
Dorosłość ?! Nie, nie warto robić tego na siłę. Przecież ona sama przychodzi i czasami aż mamy ochotę ją wyrzucić ; często przychodzi za szybko, za prędko karze nam się ze sobą zmierzyć i nierzadko rani. Ale z drugiej strony, jeśli pozwolimy jej wejść do naszego życia, oczywiście z głową i z umiarem, nie na pokaz, nie po to by można palić papierosy na ulicy i pić piwo w pub;ie , bo przecież w tych czasach ona już nie jest nam do tego potrzebna, teraz siusiu majtki ,ledwo sięgające głową ponad stół trzymają w gębię kiepa a z kieszeni wystaje im flaszka od browara; to nie nowość panie, już tym furorry nie zrobisz, to pomoże nam w jakiś sposób ogarnąć życie. ALE ! Człowieku, weź się w końcu uśmiechnij, bo te twoje ciągłe humory i walka z otaczającym cię światem zaczyna być nudna ! Jeśli się uśmiechniesz i powiesz do dorosłości: " siema stara, właśnie na ciebie czekałem " , to ona będzie bardziej potulna i będzie pod twoje dyktando, mam nadzieję ,że mądre dyktando. Bo można być "dorosłym" i bać się wziąć jakąkolwiek odpowiedzialność za rzeczy lub innego człowieka, można być siusiumajtkliem np. 25 letnim , bojącym się mówić o własnych spostrzeżeniach, dotyczących świata. Można być waleczną kobietą, choć nie do końca...
WIesz co żądzi dziś światem ?! Pieniądź ? Nie ! ZAWIŚĆ.
Ludzie są . Od dziecka. Trochę gorzej mający i ci ,którzy mają lepiej.
I zazwyczaj ci ,kórzy mają lepiej nie mają czegoś ,czegoś im brakuje ; patrzą na tych,lktółrzy mają gorzej i boli ich to,źe powoli różnica się zaciera, że z wiekiem już nie ma lepiej-gorzej,tylko jest to, na co się zapracuje lub nie zapracuje.
Lepiej ? Nie., nie przyjdzie zawsze samo pod sam noc , chlebek sam się nie pokroi , nie posmaruje masełkiem i nie położy się na talerzyk i magicznie nie przyfrunie do twojego łóżeczka. Lepiej ? Nie zawsze będzie tyle pieniążków jak za małolata,że starczy na wszystkie opłaty i do tego jeszcze na wszystkie piękne ubranka ,które sobie wcześniej wypatrzysz w ulubionym butiku. Lepiej ? To nie znaczy ,że do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej wszyscy na tym globie będą się zgadzali z twoim zdaniem , ba, jeszcze nosili na rękach za każde twoje słowo i spostrzeżenie. Lepiej ? Nie , nie jesteś genialny.
Gorzej ? To zazwyczaj ludzie,którzy od samego początku egzystencji muszą o coś walczyć.
By być zauważonym , nawet przez najbliższych najbliższych.
By dostać cokolwiek
By móc coś zrobić
Gorzej? Walczyć ? Brzmi jak sytuacja patowa, ale patrząc na nią bardziej globalnie i otwarcie dostrzegamy pewien synonim życiowy.
Całe życie to walka, wieć im szybciej zaczynasz walczyć,. tym lepszy w tej walce jesteś.
Proste.
Więc lepiej mają lepiej od początku i patrzą na gorzej z pogardą i wyższością, ale z biegiem lat, gdy trzeba samemu zacząć radzić sobie w życiu, bez pomocy żadnych pomocników , jak za dobrych,ciepłych i bezpiecznych lat, role się odwracają, bo walczący gorsi na pozór zawodnicy, są coraz wytrzymalsi i lepsi w swojej walce, a tym lepiej zaczyna brakować ppomysłu na swoje życie, patrzą na gorzej i po prostu zaczynają zazdrościć ,że taka biedaczyna może sobie tak dobrze radzić. Na początku nadal z pogardą,ale potem dostrzegają w gorzej lepszy sposób na życie i w tym momencie właśnie pojawa się ZAWIŚĆ. Nie masz pomysłu na własne życie ?! Na ubolewaj nad cudzymi problemami, nie ciesz się cudzym szczęściem, nie próbuj na siłę uszczęśliwić całego świata,pomóc całemu światu, zatroszczyć się o każdego człowieka na ziemii. Postaw sie do pionu ! Spójrz na swoje życie. Zorientuj się ,że jest nudne i beznadziejne; że nie masz fascynujących pasji, że nie masz trudnych problemów ; a kiedy spotykasz się z super świetnymi znajomymi, to nie opowiadasz im o swoim własnym życiu, bo głównym tematem jest życie twoich znajomych, których akurat zabrakło na tej pogawendce.
Nie przejmuję się , że nikt tego nie zrozumie, bo przecież nikt tego nie czyta ;)
Kto nie ryzykuje w życiu, ten przez całe życie zazdrości tym, którzy zaryzykowali.
DAJ SIĘ PONIEŚĆ WYOBRAŹNI !