Nie zacznę tej wpiski od tego, że sporo dni nie pisałam, ale nie pominę też tego że byłam zajęta i nie miałam czasu..
Starałam też poświęcać się go mojemu ukochanemu.. -*- który po części mnie okłamał ale nie specjalnie..
W ostatnim czasie nie wiem jak u was, ale u mnie pada, jeszcze wczoraj powiedziałabym że nawet pogoda nie jest w stanie zniszczyć mego szczęścia w sercu, ale dzisiaj (.....) teraz okazuje się że deszcz na asfalcie czy piachu to jak łzy na mej twarzy... ;(
Dzisiejszy dzień kojaży mi się z historią o miłości..
O dziewczynie i chłopaku, byli szczęśliwi, może wam opowiem..
Ona była skryta, on przeciwnie ale kiedy się poznali, zaczęli się uzupełniać nawzajem dzięki czemu uzupełniali swoje szczęście nawzajem .. Zaczęli spędzać więcej czasu, później zostali parą, ona była pewna że to z nim chce być na zawsze, przy nim zapominała o problemach a nawet jeśli one były, z łatwością je pokonywała, bo uważała że już nie jest sama, że jest on i będzie na zawsze, przy nim każdy problem, każda trudność dla niej była pestką , ona tak jak i z resztą on wierzyli w to że to się uda..
Przyszedł czas kiedy poznała jego rodziców, bardzo ciepło ją powitali, przy nich poczuła takie prawdziwe ciepło rodzinne którego nigdy nie miała, a które zawsze chciała poczuć, dawali jej to za każdym razem kiedy u nich się zjawiała..
Razem z nim wszędzie chodziła, każda minuta, każdy spacer dla niej była to sekunda, a w rzeczywistości czas leciał szybko..
Z nim straciła ten pierwszy raz .. po czasie okazało się że poroniła, tak, że była w ciąży, powiedziała mu o tym lecz, ta tajemnica nie wyszła na światło dzienne.. ona załamana nie wiedziała co się dzieje zaczęła sobą gardzić chciała się zabić, przy niej był on.. wspierał ją..
Ona stanęła w końcu na nogi..
Minęło pół roku, ona udając że nie widzi co stało się z jej własną rodziną dowiedziała się od matki że się wyprowadza..
..ona na mazury a jej matka wyjeżdża do Anglii a co z wielką miłością?
Miłość zostaje .. tak jak najbliższa jej osoba z rodziny czyli ojczym.. Ojca nie miała bo zmarł pare lat wcześniej, po za tym go nie znała..
Wtedy zrozumiała że przeszła tak wiele bulimię depresję, to wszystko, przeszła najcudowniejsze chwile z ukochanym, a teraz musi to zostawić bo tak chce jej matka, że musi zostawić najbliższych wtedy kiedy już było dobrze, wtedy kiedy już miała nowe życie i kiedy odbudowała siebie..
Przyszedł dzień kiedy nastała szarość w szkole nie mogła się odnaleźć, rozmawiała z chłopakiem , często płakała, męczyli się bo za sobą tęsknili, aż w końcu zerwała z nim mówiąc że tak będzie lepiej....
Wypisywał na początku, później dał sobie spokój, ona przestała z czasem o nim myśleć, ale kiedy przychodziła chwila, że zapoznawała jakiegoś chłopaka, upodabniała go zawsze do tego samego, swojego ukochanego, wierzyła w to że on jest szczęśliwy, żaden związek jej się nie udawał, wróciła do starych nawyków (bulimii i depresjii) tylko tak czuła się dobrze jak się wykańcza, nie chciała bez niego tak naprawdę żyć, tymbardziej...w rodzinie patologicznej, nawet matka się nie interesowała nią.... zaczęła znowu się samookaleczać... czuła że razem z jej ukochanym odeszła jakaś cząstka jej..
Po dwuch latach nawiązała znów kontakt z nim on powiedział jej to samo co ona jemu, że tak nie może być dłużej, że tylko ją kocha i nie może z nikim innym być, ona to samo jemu powiedziała, znowu byli ze sobą mimo że była pomiędzy nimi odległość..
Była znów szczęśliwa jej serce znowu zaczęło się goić ...Po nie długim czasie okazało się że jego mama wyjeżdża do Norwegii, a następnie on i jego rodzina, jednak on powiedział że zostaje dla niej, bo nie chce drugi raz jej stracić była szczęśliwa kiedy to usłyszała.. A dziś usłyszała że pomimo tej wielkiej miłości, w 80% jest pewne to że jednak on wyjedzie, że ona znowu zostanie sama ..
że ten związek znowu będzie poddany próbie lub zakończeniu..
Najgorsze jest to że to jest opowieść prawdziwa i bardzo bolesna a dziewczyna nie wie czy znowu nie upadnie chciała by chociaż płakać ale już nawet nie chcą przyjść łzy, już tylko psychika chce spokoju i szczęścia lub wiecznego bezczucia.. ..;(... ;(
Najbardziej bolesne dla niej w tej chwili jest to że bardzo za nim tęskniła tęskni i będzie tęsknić , bo tylko przy nim była jest i będzie sobą i tylko przy nim mogła poczuć się taką jaką kiedyś się pamiętała....Jedyne co zostanie to to że ona go kocha...
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd