Dziś dzień na oddech po ostatnim bardzo pracowitym okresie czasu- głównie przygotowań do zawodów, ale także innej pracy.
Późnym wieczorem wróciliśmy wczoraj z Mikołajem i Tymkiem z Michałowa, gdzie braliśmy udział w VII Sportowych Mistrzostwach Polski Polski Koni Arabskich Czystej Krwi (co za długa nazwa...).
Stadnina pysznie ugościła wszystkich- i zawodników i widzów- dla uczestników zawodów zorganizowała kolację z pieczoną baraniną, a co było interesujące dla mnie (mimo, że nie miałam za wiele na to czasu)- można było chodzić niemal wszędzie i porobić zdjęcia- pracownicy cierpliwie nas (fotografów) wytrzymywali.
Najbardziej żałuję, żę nie udało mi się obfotografować powrotów koni z pastwisk, szczególnie jak idą aleją kasztanowców- miałam akurat wtedy swoje przejazdy na zawodach.
Chodzą słuchy, że następne MP arabów też będą w Michałowie, więc może za rok się uda? :)
Pluję sobie w brodę, bo w sobotę miałam pomyłkę na czworoboku, mimo, że program miałam wykuty na blachę, pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Tymon tego dnia był rewelacyjny, luźny i przyjemny w prowadzeniu, a tu taki błąd, który kosztował mnie jedno lub dwa miejsca, bo gdyby nie to, to byłabym 5 lub 6, a tak 7.
Cóż, czasem lepiej dostać kopniaczka w tyłek, by potem bardziej się postarać...
Mikołaj z Tymonem wystąpili jak w zeszłym roku w konkursie skoków i ugrali ostatecznie 3 miejsce.
Dzisiaj Tymek pojechał do Gościkowa, gdzie będzie miał tydzień odpoczynku/ urlop na obfitej w trawę łące- 24h z koleżankami kłusaczkami.
W weekend my będziemy wreszcie odpoczywać- Kasia Okrzesik organizuje II integrację końskich fotografów, tym razem na Mazurach- bardzo się przyda chwila luzu.
Obraz, który malowałam (we wcześniejszym wpisie zdjęcie jego fragmentu) pojechał do Czech. Zamieszka u pani, która już wcześniej nabyła inny mój obraz, okazuje się, że mam tam fankę mojej twórczości... ;)
Przed wyjazdem do Michałowa Wolcik z Kingą odbyli sesję zdjęciową. Mój rudy fryz zachowuje się jak stary wyga- pozuje bez wiercipięctwa, jakby wiedział w czym rzecz. Do Daana jeszcze mu daleko- ale jest na dobrej drodze :)
To tyle. Zabieram się do dalszego obrabiania zaległych zdjęć.
23 CZERWCA 2015
8 CZERWCA 2015
31 MAJA 2015
25 STYCZNIA 2015
22 STYCZNIA 2015
18 STYCZNIA 2015
15 STYCZNIA 2015
1 STYCZNIA 2015
Wszystkie wpisywiwarta
1 SIERPNIA 2023
absentia
8 MARCA 2022
juleczkakluseczka
5 LIPCA 2020
luhtakka
26 GRUDNIA 2019
arletka01
10 MARCA 2019
txispa
3 PAŹDZIERNIKA 2018
agnifire30
6 LIPCA 2018
libroo
22 MAJA 2018
Wszyscy obserwowani