halo, halo, halo!!!
WRÓCIŁAM!
od kwietnia się tyle rzeczy narobiło, ojej... nowe pary się porobiły, a ja.. hihihi :3
wieczny pesymizm nie zawodzi ;> .
tak blisko wakacje, ojejej :3 .
dzisiaj zdobyłam determinację w jednej sprawie (: . musi się udać!
co tu więcej mówić...
chyba się przyzwyczaiłam do wiecznego smutku w głębi i pustki od grubo pół roku temu. wszystko jest do dupy, ale i tak się wszyscy śmiejemy jak pojebani i udajemy, że jak my to jesteśmy młodzi i wszystko przed nami, jesteśmy tak bardzo nieśmiertelni, możemy się najebać i być tak bardzo zajebiści i dorośli, ech.
alergia na sztuczne, głupie osoby, męczy mnie, ojej. jeszcze 2 tygodnie i koniec.
ajaj i koniec z rutyną <3 . nowa szkoła, nowi ludzie, ach jak ja tego pragnę!!!
wczoraj nawet było fajnie ;), pizza, dziewczyny bliskie od dzieciństwa, wspomnienia, ploteczki, fajne oderwanie :).
dzisiaj leniuchowanie a wieczorem rodzinka przyjechała, lubię ich słuchać..
przejmują się bardziej od nas (mlodych), jak będzie na świecie, trochę mnie to zmartwiło..
bo tak na prawdę kto z nas zastanawia się co to będzie za kilka lat? czy wojna Ukrainy z Rosją się stanie, czy muzułmanie będą zagrożeniem dla Europy...
ale co to nas gimbaze obchodzi -.- .
zastanawiamy się jak to się najebać, jak tu sobie kupić coś nowego, coś bardziej słeg i wg.
moje rozkminy są najlepsze na świecie xd..
dobra, lecimy czytać Greya, mam nadzieję, że częściej będę się odzywać ;) .