photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 15 PAŹDZIERNIKA 2011 , exif
746
Dodano: 15 PAŹDZIERNIKA 2011

Strasznie dawno mnie tutaj nie było...

Widocznie oznacza to brak weny twórczej na opisanie mojego dotychczasowego życia :)

Jeśli wrócić do wakacji to były w miarę do ogarnięcia, bardzo przydał mi się wyczekiwany odpoczynek :P

 

Wrzesień oznaczał początek II roku farmacji- co oznacza powagę sytuacji zbliżającego sie egzaminu, ale to jeszcze trochę .

Jak narazie jest dobrze, zaliczenie za zaliczeniem, ale co by nie było, zawsze dam rade:)

Nowym doświadczeniem życiowym okazały się praktyki w aptece ogólnodotępnej. Dosyć fajna rzecz. Fakt że na początku dziwne było moje odczucie stać po drugiej stronie okienka, ale przywykłam.

Hurtownia leków "Cefarm" oznaczało wczorajsze moje zmaganie z nieziemskim bólem nóg po zajęciach praktycznych, chociaż nie jest źle. Ogólnie porównywalne z robieniem zakupów w TESCO :P

Przede mną jeszcze praktyki w aptece szpitalnej, ale tym się będę martwiła dopiero w drugim półroczu.

Narazie Małgorzata rozpoczyna coś nowego, pod dziwną nazwa "PRACA" :P

A dokładnie to w przyszłym tygodniu zacznę zmaganie w restauracji Mc Donald :D

Kto wie, może będę dobra w robieniu kurczaczków albo w smażeniu frytek na czas :P:D

 

A co do życia prywatnego to ciężko mi to wszystko ogarnąć.

Dzisiaj czytając moje poprzednie wpisy dokonane w ciągu pół roku po rozstaniu dały mi dużo do myślenia.

Moje życie można porównać do krzywej wzlotów i upadków.

Pisałam kiedyś,że należy uczyć się na  dokonywanych błędach . W moim przypadku chyba jest to niemożliwe, bo cały czas popełniam te same.

Zmianiłam się to fakt, jestem inną dziewczyną niż jeszcze poł roku temu, ale chyba jeszcze nie zmieniłam się w zupełności, bo osobiście rozumiem swoje błędy po fakcie dokonanym.

Przez ten czas poznałam wielu zajebistych ludzi...

Dzięki nim mam wiele wspomnień i każdy z nich nauczył mnie czegoś z osobna.

Problem jest tylko w tym, że ja mam już dość bycia samą...

Okres szaleństwa, rozpusty i wyjebania na wszystko chyba zbliża się ku końcowi, bo już mnie to nie kręci.

Mając prawie dwadzieścia jeden lat na karku chciałabym sobie powoli zacząć układać życie.

Chciałabym poznać w końcu taką osobę, która się mną  zaopiekuje, która będzie zawsze w złych chwilach, która usiądzie przy mnie i przytuli mnie bezinteresownie. Może to są tylko szczegóły ale dla mnie cholernie ważne.

Mam już dość samotnych nocy i  dość tej niezmiernej ciszy w pokoju.

Przestałam oglądać filmy, bo w samotności nawet komedia jest dla mnie męczarnią.

Stwierdziłam, że chyba jednak jeszcze nie czas na to bym poczuła co oznacza szczęście.

Szukam na oślep, pokładam w czymś nadzieję a to wszystko pryska jak bańka mydlana i tego uczucia nie znoszę... a ostatnio pojawia się zbyt często.

Nie umiem powstrzymać łez...jest mi bardzo ciężko i nie wiem ile jeszcze we mnie siły by to przetrwać... :(

Zrozumiałam jednak coś bardzo ważnego. Najbardziej nienawidzę jak ktoś kręci, oszukuję i kłamie- to jest chyba rzecz której nie jestem w stanie znieść. Ja jestem szczera z ludźmi i chciałabym, aby oni byli szczerzy ze mną, chociaz wiem ze to bardzo duzo.

Jestem osobą, która woli usłyszeć gorzką prawdę niż słodkie kłamstwo.

Jak narazie muszę się jakoś wziąść w garść, sprobowac podnieść i żyć dalej.... chociaż wiem, że będzie to zajebiście trudne !!!



Zdjęcie z moim chrześniakiem. Ten mały mężczyzna jako jeden z nielicznych powodów  motywuje mnie do życia dalej.


Komentarze

gojaczek A jak :)
17/10/2011 21:18:37
~alo RESTAURACJA mcDonald to żeś pojechała ;p
17/10/2011 10:58:03