Generalnie - Jest radość !  

Wydaje Ci się, że to już ostatnia prosta. Zapierasz się siebie i wszystko stawiasz na jedną kartę. Jesteś już coraz bliżej. Nagle na Twojej drodze pojawią się zakręt. Początkowo myślisz sobie, że wiele takich zakrętów już pokonałaś, więc ten jeden nic nie zmienia. Jednak gdy jesteś już całkiem blisko zaczynasz dostrzegać, że ów mały zakręt staje się wielką pętlą, która zawraca Cię w drugą stronę. I znów zaczyna powoli brakować sił, chęci i motywacji, bo niegdyś widoczna meta, teraz oddala się coraz dalej. Zastanawiasz się dlaczego? Dlaczego moje życie jest pełne zwrotów akcji, ciągle trzeba biec pod górę. Chwila słabości, załamania, ale ruszasz dalej. Bo przecież nie może być aż tak źle, ta cholerna meta w końcu pojawi się na Twoim choryzoncie. Pytanie tylko dlaczego trzeba na to tak długo czekać?