nowy miesiąc, nowe postanowienia.
Dokończę pozaczynane, zacznę nowe. Spróbuję nie podejmować się zadań, których nie mogę wykonać i nie składać obietnic, których nie mogę dotrzymać. Nic ponad siły.
Nikt już nie będzie gwałcił mojej dumy, odwracał się gdy mówię. Nikt nie odważy się sprawiać bym znowu jadała łzy.
Razem z toksynami z organizmu postaram się też pozbyć ze swojego otoczenia wszelkich hien, które wysysają ze mnie siły witalne, wywołują niepotrzebny lęk, bezpodstawne poczucie winy, przez które noce nie są ukojeniem.
Im więcej pozytywów w moim życiu, tym szybciej dojdę z nim do ładu, a plastikowy uśmiech stanie się tylko niemiłym wspomnieniem.
Postaram się też bardziej doceniać tych Prawdziwych. Bo są, a nikt mi nie zaręczy, że będą zawsze.
Postaram się być lepszym człowiekiem. Wiecej pisać, biegać, słuchać i mówić tak, by inni słuchali.
Przygoda z fotografią zaczyna się na nowo. W innym wymiarze, na innym poziomie. Jestem tym niesamowicie podjarana i nikt nie zagasi we mnie tego zapału. :)
"a jednak dobrze już cię poznałem." mhm.
m.d.
ps. pozdrawiam Terka. :)