No hope kid 

Mogłem nie mieć ręki. : *

Ogółem szkoła szkołą, jakoś wbiłem na kompa pomiędzy swoim napiętym grafikiem typu - wychodzenie, czytanie, xbox i nauka (czyli robienie zadania). Na razie jeszcze jest luzik, choć jak zejdę muszę już dupę spinać żeby zrobić na jutro zadanie całe. W końcu jutro najbardziej zapierdzielaniowy dzień w tygodniu.

Zaraz siadam do nauki, potem może pójdę nad San na płyty. Pił nie będę, ale może posiedzę. Może co pokminię.

Ostatnio i tak to się skończyło sprawdzaniem czy faktycznie się tak szybko poruszam, czy to świat krąży. xD

Nie ważne, w sumie nie pownienem o takich głupotach tutaj mówić.

Chyba usunę tego bloga, bo i tak mi się tutaj nie chce wchodzić.