photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 MARCA 2016

Dzień w dzień gdzieś w głowie słyszę dźwięk jadącego pogotowia czy tego pikającego respiratora.. To męczy i to cholernie.. Sidzę w pracy i nagle napływają mi łzy do oczu, nie wiem już jak je hamować. Czuję się z dnia na dzień coraz gorzej, coraz bardziej tęsknie, nie mam pojęcia jak radzić sobie z taką stratą.. Chciałabym wiedzieć chociaż, że na prawdę TAM jest Tacie lepiej, mieć tą 100% pewność. Spałabym spokojniej. A tak, każdego dnia boję się, że musi się jeszcze więcej nacierpieć niż za życia ziemskiego.. A wystarczająco tu nacierpiał, wystarczająco się nachorował.. 

Słyszałam od razu po pogrzebie, że córki pożegnały Tatę tak jak na żadnym innym pogrzebie, że to nasze pożegnanie to niezły wyciskacz łez. Ale ja nie wyobrażam sobie nie zrobić nic dla Taty w tym dniu, wiedziałam, że musimy wybrać najpiękniejsze kwiaty i mogły kosztować multum kasy, wiedziałam, że zamówię skrzypiarkę, choć nawet nie pamiętam, że grała, ale Tato tak lubił jak w Kościele była orkiestra bądź skrzypce, wiedziałam, że musimy kupić od siebie lampiony na grób, przecież Tata kochał lampiony w każdej postaci i wiedziałam, że muszę przeczytać TEN list. Napisany dzień przed śmircią Taty, jak wspominałam w którejś z poprzednich notek, pisany na kolanie w szpitalu. Leżał przy Tacie do ostatnich chwil. Pamiętam jak dzień po śmierci pojechaliśmy po akt zgonu i kserowałam ten list u doktora, a w prosektorium powiedziałam Panu, żeby schował ten list Tacie do kieszeni tej wewnętrznej w marynarce z lewej strony, przy sercu. Pochowany został z różańcem ode mnie, jak jechałam na Jasną Górę modlić się o zdanie poprawki matury, Tata dał mi pieniądze, a ja za nie kupiłam rodzicom różańce, poświęciłam je w Częstochowie, tak samo w trumnie miał czapkę, ta ode mnie, którą dostał na urodziny. Na święta dostał od mamy koszule z Bytomia, wiem, że dała za nią ładną sumę i Tata nie ubrał jej jeszcze ani razu.. Jedynie został w niej pochowany. To wszystko mnie przeraża.. Już nigdy nie pomacha do mnie kiedy wyjdę z domu do pracy...

Komentarze

kobiecemyslenie tatuaż piękny, wspaniała pamiątka, a śmierci nie da się nigdy w żaden sposób wytłumaczyć, zawsze ból przeszywa całe ciało :(
05/04/2016 9:38:02
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika gdzietenusmiech.