Życie moje - sen wariata... 

Postanowiłam wrócić do fotobloga! takk na chwile, na wakacje!!
Będzie fajna pamiątka po podróży.

Jak się okazało pamiętam jeszcze login i hasło, więc można działać.

3 dni! Tyle zostało mi do wyjazdu do Hiszpanii!

Tak! Hiszpania. Rodzina z dwójką dzieci:) Mały Joel 4 latka i Leo 5 :D 

Mama prawie wogóle nie mówiąca po angielsku, ojciec też. Jedynymi mówiącymi płynnie po angielsku osobami sa dzieci.

Trafiłam chyba na najlepszy możliwy okres w swoim życiu.

Niby wszystko pięknie ładnie jest kolorowo itp. Ale guzik prawda...

Życie jest bardziej przewrotne niż nam się wydaje, w jednej chwili dostajemy od losu coś na co zawsze czekaliśmy, a zaraz potem odbiera nam to i nie patrzy czy boli. Pojawiają się najważniejsi ludzie i równie szybko odchodzą, a inni potrzebują nas tylko do własnych celów i potrzeb.

Teraz kiedy tak naprawde nie wiadomo komu ufać, co robić, czekać czy iść do przodu wyruszam w podróż życia. Do kraju gdzie wiecznie świeci słońce, gdzie ludzie są uśmiechnięci roztańczeni, mają dobre jedzenie i duuużo wolnego czasu właśnie tam postanowiłam spędzić wakacje. Ostatnie. Nałapać witaminy D, nauczyć się nowych rzeczy, nowego języka, poznać nowych ludzi i nauczyć się od nich radości i cieszenia z małych rzeczy i przebywania ze sobą!