Nienawidzę tej fotoblogowej jakości zdjęć ;<. Łóżeczko już gotowe. Nikodem może już wychodzić. Ha, dzisiaj J się przestraszył że już się zaczyna. Moi rodzice dzisiaj do mnie przyjechali żeby założyć mi baldachim - dzwoniłam do J jakieś 15 minut wcześniej żeby nie kupował żadnych fast foodów bo obiad zrobiłam ale nie odebrał telefonu. Nie zdąrzył odebrać . A mój tata czekał przed naszym domem na kolegę bo się z nim umówił - a akurat Jędrzej na przerwę przyszedł i do taty podbiega cały sztywny " To już, już? Już rodzi? ". Haha.. szkoda że ja tego nie widziałam. Za dwa dni mam wizytę w szpitalu i może będę miała jakieś rozwarcie.. Ale pewnie na mój pech urodzę po terminie i będę nadal się męczyć.. 13 dni : do terminu !