Kawe piliśmy i wino wieczorem, donikąd nam nie uciekały te ramy czasu, lipca, sierpnia, wrzesnia...
w tej ramie zdobnej mnie się czas zatrzymał, najpiękniejszego popołudnia z Tobą! I dzisiaj mi zaczął na szali zwisać, na szali przechylać się losu z taką tesknotą...
bo to jest piosenka moich trzewi
o przemijaniu i o jesieni...
Piotrka zawsze będę wielbić.
ostatnie dni pokazały mi, że czasem warto swoją psychike poddać próbie.
i przeciągnąć ją po dnie, do porządku
wtedy się otwiera
i widzi więcej
a człowiek staje się lepszy, bo zaczyna doceniać
ja? mam Wszystko