,
Ty to nazwij jak chcesz, potrzebuję detoksu, rezurekcji,
Potrzebny mi lek, choć kropla porządku w morzu chaosu, który już mnie męczy,
Mam dosyć już marnowania energii na bzdety bez znaczenia,
Zbyt wiele rzeczy nie daje mi nic, a tylko coś ze mnie zabiera,.
Potrzebny mi oddech, bo naprawdę mnie to gówno zabije,
Potrzebuję siebie z powrotem i znam też niejedną osobę, która cieszy się z tego, że żyje,
Przemierzyłem sam w najciemniejsze noce największy las,
Nie wiem, czy było warto, to nie przyszło łatwo, ale teraz chcę wyjść na światło dnia.
Jeżeli byłeś tu, gdzie ja albo nadal tu jesteś, jeśli patrząc na siebie mówisz:
"To już nie ja, umarło coś we mnie i nic mi się nie chce,
Kiedy cię dopada zwątpienie wylicz choć jeden raz, kiedy świat cię zadziwił.
Wiem, czasem to wredny skurwiel, raczej nie siedzi potulnie,
I kiedy już plecak masz pełen wkurwień dorzuci chętnie furie,
Cóż, tak już jest, nie szukam w tym głębszego sensu,
Wkurwiam się też, ale trzeba to przyjmować po męsku.
Jak chce się przyglądać pięknu, jak chce się oglądać w dzień,
Czasami trzeba pokonać sporo lęków, czasami dostać w łeb
I to jest okej, chociaż czasem to trudne, to nas uczy pokory,
Wszystko czasami i dla mnie jest szarobure, trzeba chcieć ujrzeć kolory
genau.
w końcu.
Inni użytkownicy: rafalpaczescocorabelll16l16zyxyxzemiliakowalski33lucas25mati1990balanonymous02221bobo21jankowiakpauli
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames