Ostatnio sporo żyję online. Do codzienności wkradło mi się mnóstwo rutyny... Niestety stanęło nie w tym miejscu, w którym powinno. Czas mija mi głównie na pracy a w przerwach staram się pracować nad sobą. Bycie perfekcjonistą jest okrutne. Czasem czuję się jakbym miała jednocześnie depresję, schizofrenię i nerwicę natręctw. Ostatnio idzie nam ciągle pod górę, ale to nic, wyjdziemy na prostą. Pamiętaj kochanie, karma wraca. Ta dobra też. Ten rok wróży nam całe pasmo zmian i wyborów. Dziś są to już nasze wspólne wybory, z którymi musimy zmierzyć się ramię w ramię.
Cieszę się, że mam Ciebie. Nawet nie wiesz jak wiele to dla mnie znaczy. Choć nie osiągnęłam wiele, przy Tobie czuję, że mam już wszystko.
P&L <3