Always be together

We'll always be together
Don't you worry
I'll always be by your side
Don't you worry
The circle will never end
Just know that we'll meet again
And we'll always be together forever always
I am here..

Minął dopiero albo aż jeden dzień bez Ciebie a ja dalej nie mogę w to uwierzyć.
Straciłam nie tylko zwierzę, ale przyjaciela który mnie kochał, cieszył się na mój widok i był przy mnie, gdy inni się odwrócili. Straciłam kogoś, dla kogo warto było wstawać każdego dnia. Niektórzy powiedzą, że przecież to tylko zwierzak, ale to nie prawda. Odkąd wziełam to maleństwo ze sklepu zoologicznego ofiarowałam jej całą siebie, bezwarunkową miłość, troskę i ocaliłam jej życie przez okruną śmiecią.
Na początku nie było łatwo, ale początki zawsze są trudne. Musiałam się nauczyć jak mam się nią zajmować, musiałam poznać jej zwyczaje, zachowanie, to co lubiła, czego się bała. Zajeło mi to kilka miesięcy ale te kilka miesięcy sprawiły, że kolejne miesiące a potem lata stały się dla nas łatwiejsze. Była przy mnie gdy nie szło mi w szkole, wtulała się we mnie gdy byłam smutna, słuchała mnie gdy nie miałam z kim porozmawiać. Cieszyła się gdy wróciłam do domu, gdy podchodziłam do klatki zawsze mnie witała i czekała na to aż ją pogłaszczę i nakamię. Była wyjątkowa. Z tygodnia na tydzień z przestrażonej i nieufnej stawała się odwazniejsza, bardziej ciekawa świata i ludzi. Pomagałyśmy sobie nawzajem. Nauczyłam się przy niej cierpliwości, nauczyłam się cieszyć się chwilą.. Ta mała krucha istotka była dla mnie sensem wszystkiego..
Ale niestety nic nie trwa wiecznie i wczoraj musiałam ją pożegnać, pozwolić jej odejść..
Nie jest mi łatwo, brakuję mi  jej zrzytania ząbkami, obracaniem się czy po prostu tuleniem się i głaskaniem jej pół dnia. Takie z pozoru normalne czynności potrafiły ucieszyć człowieka i dać mu pozytywną enrgię na resztę dnia.
Spędziłam z nią wspaniałe dwa lata i gdybym tylko mogła cofnąć czas to chciałabym się z nią zobaczyć, powspominać nasze początki, móc ja przytulić, pocałować, wygłaskać i po prostu być przy niej. Będzie mi tego cholernie brakowało..
Ale wiem, że teraz jest szcześliwa, razem z innymi biega sobie za tęczowym mostem i nic ją nie boli, nie cierpi i nie ma zmartwień.  Zawsze chciałam dla Niej wszystkiego co najlepsze, starałam się jak mogłam żeby miała spokojne, wesołe i pełne niespodzianek życie. Wszyscy ją uwielbiali, była po prostu taką pozytywną iskierką.
Ci którzy się nawet bali szczurków, gdy tylko widzieli jej kochany pyszczek od razu wymiękali, a gdy tylko się obracała to była już ulubienica każdego.
Była niezastąpiona, była jedyna w swoim rodzaju, najlepsza. Mam jeszcze dwa szczury które też sa dla mnie wszystkim, ale była jest i będzie dla mnie najważniejsza.
Chciałabym Ci teraz tutaj moja iskierko podziękować za te dwa lata i dwa miesiące wspólne spędzone. Były to magiczne dwa lata mojego życia. Dziękuję za Twój uśmiech, za to, że mimo początkowych zgrzytów i strachu zaufałaś mi i zdobyłam przyjaciela, którego tak bardzo wtedy potrzebowałam.
Ciesze się, że mogłam być z Tobą do samego końca, przytulać Cię, żebyś czuła się bezpieczna, głaskać i całować. Mam nadzieję, że w Twoich oczach byłam najlepszą mamusią i cieszyłas się z bycia u mnie. Chciałabym żeby tak własnie było..
Obiecałam sobie, że nie będę płakała, ale to silniejsze ode mnie, po prostu nie mogę nie płakać..to takie trudne. Nie wiem kiedy się z tego pozbieram, ale postam się dla Ciebie..Postaram się żyć najnormalniej jak się da, będe zajmowała się twoimi koleżankami które jeszcze mi zostały, będziesz ze mnie dumna, zobaczysz.
Kocham Cię maluszku. Bądź szcześliwa i czuwaj nade mną..
Tęsknie, bardzo tęsknie..

It's been a long day, without you my friend...
And I'll tell you all about it, when I see you again...

26.08.2013-03.11.2015.