Bang.
Nie wychodzą mi powroty.
Trafiłam tutaj przez swoje uzależenienie fejsbukowe. Weszłam i zostałam na dłużej. Chyba. Miejmy nadzieję? Czy lepiej nie?
Bo zmieniło się dużo. Chciałoby się powiedzieć, że wszystko, ale wszystko jednak nie. Niepoetycko. Jestem już dużą dziewczynką i choćbym nie chciała, muszę radzić sobie sama. Mimo że za sprawą Miłości Mojego Życia to i tak trochę cheaty. Jednak czytając swoje własne słowa po latach nadal czuję, że to ja je napisałam, nie jakaś inna, mała dziewczynka. Może więc warto kontynuować szkicowanie, mimo że w trakcie kreska się zmieniła?
Czuję przymus, żeby przy takim comming back'u siebie podsumować, opisać i skatalogować tę czarną dziurę między tym a ostatnim wpisem. Ale wiecie co? Nie chce mi się. Chyba jednak niewiele się zmieniło.
Ewaryście, nie bulwersuj się. Jesteś tu tylko pretekstem.
PS. Czy po tak długiej przerwie powinnam się podpisać? Zostawić jakiś znak?
Nie, chyba najlepsza będzie po prostu kropka.
Inni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: Ślepowron slaw300* * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24