Dziś mało ambitne zdjęcie, ale wierzące się z tym za czym tęsknie- trasami. Uwielbiałam wsiadać w auto i jechać przed siebie setki tys km. Jak na kobietę potrafiłam rocznie zrobić 70 tys km. To uczucie ze jesteś tylko ty, dobra muzyka i droga. Dla mnie to była wolność i chyba ulubiona praca. Odliczam kiedy do tego wrócę bo czas zebrać dupe z macierzyńskiego i ogarnąć firmę, dokupić auta.
A zaczynajac temat zwolnienia - od 5 miesięcy walczę z najlepsza instytucja w pl zaraz po urzędzie skarbowym czyli puerdolonym ZUS-em. Nie chcą mi wypłacić chorobowego. Nie dość ze do 6 miesiaca ciąży człowiek pracuje, płaci pierdolone składki to i tak na końcu zostaje w czarnej dupie. Dramat. Niby taki kraj takie wspieranie prokreacji a tu na każdym, kroku schody. Żeby było zabawnie jak poszłam na l4 to nagle urząd skarbowy zrobił mi kontrole& baaa przyszli niezapowiedziani do domu bo przecież adres korespondencyjny jest do mojego domu. Żenada 🤦🏽
Abstrahując od tego ktoś tez miał ktoś z Was problem z zusem?
Napisałam już 5 odwołań, pism POG i nawet zgłosiłam ich do sądu pracy ale nie chcą się zająć ta sprawa. Ktoś ma jakiś pomysł ? Bo niedługo się załamie, dobra już się załamałam. Bo wszystko stoi, stary się wkurwia dziecko płacze i pies szczeka. Kwintesencja życia w kaczogrodzie.
Miłego weekendu robaczki :)
26 LIPCA 2023
16 LIPCA 2023
24 CZERWCA 2023
15 CZERWCA 2023
12 CZERWCA 2023
31 MAJA 2023
27 MAJA 2023
20 MAJA 2023
Wszystkie wpisy