photoblog.pl
Załóż konto

Wakacyjny czas…

Wakacje już są na półmetku a ja jeszcze nigdy nie czułam, ze tak je zmarnowałam. Kiedyś to chociaż marnowalam je dla pieniędzy. Całkiem przyzwoitych, które mogłam wydac na co tylko chciałam& te wakacje zmarnowałam na siedzeniu z dzieckiem w domu. Dobrze ze mam dom, bo jak bym siedziała z nim w tym kurniku w bloku to bym dostała kociokwiku i depresji. A tak to chociaż wywalę moje fałdy tłuszczu na brzuchu z rozstępami na ogrodzie. Ostatnio natknęłam się na ciekawy wywiad z Katarzyna Werke i o tym jak dziecko ze stramowskim okazało się obciążeniem, co doprowadziło do rozwodu. Ona nie chciała dzieci on chciał. Ona go kochała wiec jego marzenie okazało się być tez jej. A później booom zderzenie ze ściana. Bo macierzyństwo nie jest takie cudowne. Bo przecież nie masz czasu dla siebie jesteś niewyspana i wyglądasz jak kupka nieszczęścia. Stramowski do pracy ona z dzieckiem w domu i nagle czujesz jak tracisz siebie i swoje życie. Szanuje ja za to ze mówi prawdę o tym, ze wolała balować i chodzić na jogę niż niańczyć dziecko. Tak czytając to przypomniało mi się jak w moim partnerze widziałam tez zajebistego skrzydłowego do tańca i do różańca. Świetnie się razem bawiliśmy myślałam ze tak zawsze będzie, ze będziemy korzystać z życia podróżować i kochać się na plazy. Taki był mój model związku, nie projekt rodzina. Nie wiem czy kiedykolwiek będę zadowolona z faktu ze jestem matka. Ze muszę poświęcać czas komuś, kosztem siebie i swoich pasji. Wiem jestem egoistka, ale ja bym tego tak nie nazwała indywidualistką. Chciałam przeżyć życie po swojemu i się spełniać. A tu pokonały mnie pierwsze 3 miesiące macierzyństwa. Niby ten czas tak szybko mija i z czasem jest co raz lepiej ale przez ta codzienna rutynę strasznie mi się dłuży czas. Jedni mówią fajnie masz już to za sobą co za sobą 18 lat niewolnictwa. Nie mogę się doczekać aż podrośnie znajdzie kolegów, pójdzie do szkoły i nie będzie wisiał na mnie. Zaczęłam szukać już nawet pracy jako handlowiec. Jeździć lubię, sprzedawać umiem. Kasa niby się zgadza, może w końcu moje życie by nabrało sensu. Bo siedzenie z dzieckiem w domu za darmo jest dla mnie marnotrawstwem czasu. Pewnie większość matek mnie zlinczuje. Bo przecież to piękny czas. Widzisz jak dziecko rośnie, uśmiecha się, próbuje naśladować ciebie. Ale&. Mnie to nie kręci. Ciekawa jestem czy będę tego żałować.

Czy kiedyś powiem super ze mam rodzine, a nie ale fajny był ten sunrise, szkoda ze mnie nie było

Nam gowniane priorytety.

Chciała bym je poukładać. Wypośrodkować. Trochę mojego starego życia. Trochę nowego. Ostatnio doszłam do konsensusu sama ze soba ze muszę zarabiać dużo żeby mieć na nianke wtedy będę mieć czas dla siebie, dla nas. Mnie i mojego faceta.

Ahoj!

 

Dodane 26 LIPCA 2023 ze strony mobilnej
272