Noc jak każda inna noc... 

Wariuje,powoli,ale skutecznie. wariuje.

Szlag mnie trafia z każdym dniem coraz bardziej i bardziej.

Liczba powodów z każdym dniem się zwiększa.

Chciałabym do świata,w którym zacznie sie coś dziać,więcej niezapomnianych chwil,które będę mogła wspominać.Nie to,że teraz mi źle,bo tych przyjaciół których mam za nic nigdy bym nie zamieniała. Ale brakuje mi tego kogoś,powtarzam się,możliwe,ale proszę mi się nie dziwić,bo każdy by tak samo reagował,tym bardziej kiedy na około widzę różne pary,różnego typu,rodzaju i płci.

Plus to,jeszcze jedne problem,również dręczący,który jest kobietą...

Nie mam już ochoty pisać,nic na siłę,więc kończę.

pełnego wyciszenia w zbliżającym się święcie wszytskim życzę : *