Prawie dwa tygodnie byłam bez laptopa, bo siadła jakaś płytka, która w efekcie kosztowała mnie 400 zł, ale wczoraj odebrałam go i śmiga jak wcześniej :).
Ponadto było mase rzeczy do robienia teraz przed świętami i też byłam w pracy, więc czas zleciał bardzo szybko.
Co do aloesu to piję co i owszem, ale jest to bardzo nie regularne z racji mojego nieregularnego wstawania, a raczej za późnego wstawania i w efekcie nie mam czasu czekać.
Tymczasem wesołych świąt życzę. Dziś Wielka Noc, tak więc spokojnych, rodzinnych, smacznych i najważniejsze to sensownych świąt.
Na zdjęciach moje jajeczne drzewko. Taki jakiś pomysł mi wpadł do głowy. Zrobiłam jeszcze stroik na stół, a raczej zmodyfikowałam zeszłoroczny, ale już zdjęć nie robiłam ;).
Bye :*